Przyroda szybko zaciera ślady prac wykonanych przez człowieka. Za przykład może służyć odcinek rzeki Wiatrołuży zmeliorowany w latach 60. XX wieku, który przestał być konserwowany 20 lat temu. Dziś trudno jest wskazać choćby ślady tych prac. Ponadto sukcesywny wykup prywatnych gruntów w dolinie tej rzeki prowadzony przez park, stwarza dogodne warunki do jej renaturalizacji.

Malowniczo wpisane w krajobraz parku rozłogi pól to przykład częściowej niwelacji wzgórz polodowcowych, które były bardziej wyniosłe jeszcze pół wieku temu. Wprowadzenie głębokiej orki spowodowało przyśpieszoną erozję wzgórz.

Osobny problem stanowi niekontrolowana zabudowa terenów cennych krajobrazowo. Dzięki działaniom podjętym przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Białymstoku, jeszcze w końcu lat 80. rozpoczęła się likwidacja prowizo- rycznych obiektów zlokalizowanych nad brzegami jezior: Wigry i Muliczne. Proces porządkowania zabudowy w sąsiedztwie linii brzegowej przebiega z oporami. Ochrona walorów krajobrazowych nie znajduje zrozumienia wśród urzędników lokalnych władz samorządowych, którzy nie widzą nic złego w zabudowie w lasach grupy I, czyli na terenach ochronnych na skarpie jeziornej. Obrona przed zabudową dotychczas niezurbanizowanych brzegów jezior, położonych na styku z gruntami prywatnymi, jest dużym problemem. Ochronę tych brzegów gwarantowały plany zagospodaro- wania, które uchyliła ustawa sejmowa. Czas oczekiwania na nowe plany, będące instru- mentem ochrony krajobrazu, próbują wykorzystać inwestorzy zmierzający do realizacji projektów, na które nie zezwalały dotychczasowe ustalenia planów. Toczą się w tych sprawach postępowania administracyjne na różnych szczeblach. Należy mieć nadzieję, że instancje odpowiedzialne za ład przestrzenny zastosują się do ustawowego obowiązku ochrony swoistych cech krajobrazu i działań, zgodnych z rozwojem zrównoważonym.

  

Fragment zabudowy wsi Adamowizna. Fot. J. Borejszo

  

Ochrona krajobrazu nie może ograniczać się jedynie do obszarów zalesionych i rozłogów pól. Należy również zachować tradycyjną zabudowę wsi i historycznie ukształtowane układy ruralistyczne. Jest to możliwe niejako dwutorowo, poprzez utrzymanie dotychczasowej funkcji zaplecza kubaturowego gospodarstwa rolnego, a także poprzez zmianę funkcji i użytko- wanie tych obiektów na potrzeby turystyczne i rekreacyjne. Na terenie parku można wskazać dobre przykłady adaptacji budynków gospo- darczych na takie cele. Otoczenie takich budynków jest najczęściej zadbane i szkoda tylko, że nie udaje się jeszcze namówić właścicieli tych obiektów do sadzenia w gospo- darstwach tylko rodzimych gatunków krzewów i kwiatów.

Powstają również na terenach rolniczych nowe obiekty mieszkalne i gospodarcze. Część z nich respektuje tradycje budownictwa regio- nalnego w ogólnej formie (jedna kondygnacja z dachem dwuspadowym), jednak często skala tych zamierzeń zdecydowanie przekracza wielkość typową dla budownictwa tradycyjnego.

Krajobraz okolic jeziora Wigry jest istotnym elementem walorów turystycznych całej Suwal- szczyzny. Głównym zagrożeniem walorów przyrodniczych WPN jest presja urbanizacyjna, przejawiająca się w gwałtownym wzroście ilości budynków wznoszonych w je-go granicach oraz wzroście powierzchni zajętej przez tereny zabudowane. Sytuacja ta jest efektem unieważ- nienia planu ochrony Wigierskiego Parku Narodowego w wyniku nowelizacji ustawy o ochronie przyrody z dnia 18 stycznia 2002 roku oraz planów zagospodarowania przestrzennego gmin z dnia 1 stycznia 2004 roku. Zagrożenie to wynika z braku zrozumienia potrzeby oceny walorów obszaru WPN przez władze samo- rządowe gmin. Administracja parku uznaje za walor cechy tego regionu opisane na wstępie i opiera się na licznych opracowaniach wyko- nanych na potrzeby planu ochrony. WPN proponuje postępowanie eliminujące zagrożenia walorów krajobrazowych. O ile występuje zgodność w zakresie podejmowania działań, dotyczących poprawy gospodarki ściekowej, znacznie trudniej uzyskać zgodność w zakresie poprawy gospodarki odpadowej, chociaż w ostatnim okresie nastąpiła w tej dziedzinie istotna poprawa. Znacznie mniej zrozumienia napotykamy w zakresie uporządkowania użytkowania linii brzegowej, likwidacji nielegal- nych pomostów, ograniczenia przekształceń linii brzegowej jeziora. Problemem dotychczas nieuzgodnionym, pomimo kilku długich dyskusji, jest sprawa ograniczenia trwałej zabudowy przy linii brzegowej jezior. Park prezentuje pogląd, że istniejąca zabudowa w strefie ochronnej wód może być modernizowana i należy podnieść jej standard, natomiast nowa zabudowa nie może powstawać w bliższej odległości niż 500 m od linii brzegowej, poza obszarami zwartej zabudowy, np. w miejscowości Stary Folwark. Takie zapisy obowiązywały w planie ochrony WPN do 2002 roku, jak również np. w Planie Zagospodarowania Przestrzennego Gminy Nowinka. Zapisy te spowodowały, że pomimo bardzo silnej presji różnych inwestorów, nie udało się zrealizować nowych budynków blisko jezior.

    

Droga śródpolna w okolicach Leszczewa. Fot. J. Borejszo

  

Ochrona tego wyjątkowego krajobrazu przez prawie 30 lat, choć nie do końca idealna, była skuteczna i przyniosła pozytywne efekty. Dziś podejmuje się bardzo wiele działań wspieranych na różnych szczeblach samorządu, aby te chronione dotychczas tereny jak najszybciej zabudować. Wszelkie działania podejmowane przez samorządy zmierzają do jak najintensywniejszej zabudowy obszarów stanowiących własność prywatną według zasady, że im więcej nowych budynków, tym więcej podatków dla gminy i tym więcej zarobią właściciele sprzedający grunty pod nową zabudowę. Stosowane są również takie praktyki, na które pozwalały zasady obrotu gruntami rolnymi, że zostały rozparcelowane i sprzedane grunty rolne nad brzegami jeziora Wigry w działkach po 300–500 m2 jako działki rolne. Dziś właściciele tych gruntów, mieszkający w dużych miastach, przyjeżdżają na swoje ziemie rolnicze w okresie letnim, często wynajmując je innym. Gminy pobierają podatki jak od działek rekreacyjnych i wszyscy, poza administracją parku, są zadowoleni, a podejmowane działania w celu wyeliminowania tego niezgodnego z prawem procederu spotykają się z wielkim oburzeniem społeczności lokalnej. Również w trybie procesowym w sądach zostało potwierdzone, że takie użytkowanie obszaru jest użytkowaniem rolniczym i zgodnym z prawem. W efekcie tego przy brzegach jeziora Wigry, jeziora Mulaczysko funkcjonują prywatne pola namiotowe, powodujące zagrożenie dla pozornie chronionej przyrody. Władze lokalne uznają ten stan za poprawny wedle zasady, że właściciel może ze swoim gruntem robić, co mu się podoba.

  

Kwitnący sad. Fot. J. Borejszo

  

Wigierski Park Narodowy dysponuje wspomnianym wcześniej szczegółowym opracowaniem walorów krajobrazowych. Wydzielono w tym opracowaniu jednostki krajobrazowe, w których proponuje się wykonanie konkretnych działań, mających na celu zachowanie, bądź przywrócenie cennych walorów krajobrazu. Prace nad konserwacją polegają na przykład na wykaszaniu łąki, aby utrzymać otwarty krajobraz łąkowy i zapewnić warunki wzrostu dla określonych roślin, typowych dla ekstensywnie użytkowanych łąk.

Podjęty został program restytucji starych sadów przydomowych w oparciu o lokalne odmiany drzew owocowych, hodowanych w parkowej, małej szkółce. Ważnym, długofalowym programem, wpływającym również na krajobraz, jest restytucja tradycyjnych ras zwierząt gospodarskich, którą rozpoczynamy już w 2004 roku. Zapoczątkowane przez park działania powinny zachęcić rolników do wykorzystania szansy odbudowy lokalnych ras zwierząt, co będzie istotną częścią lokalnego produktu turystycznego.

  

Pola w okolicach Leszczewka. Fot. J. Borejszo

  

Instrumentem ochrony parku, a zatem i kraj- obrazu, jest nowy plan ochrony. Termin jego zatwierdzenia jest odsuwany w czasie, nie można też przewidzieć końcowych zapisów, dotyczących zagospodarowania przestrzennego. Należy mieć nadzieję, że wzrośnie świadomość lokalnej społeczności, iż tylko rozwój zrównoważony da szansę trwałego rozwoju i zachowania unikalnych walorów tej ziemi dla następnych pokoleń.

  

  

Dalej