KONSULTACJE SPOŁECZNE
Plan ochrony Wigierskiego Parku Narodowego
i obszaru Natura 2000 Ostoja Wigierska
Protokół z pierwszego spotkania dyskusyjnego – warsztatów
z
dnia 28.11.2012 r.
w
ramach konsultacji społecznych dotyczących prac nad projektem planów
ochrony
dla
Wigierskiego Parku Narodowego i obszaru Natura 2000 Ostoja Wigierska
PLH200004
Temat przewodni warsztatów: ekosystemy leśne Wigierskiego Parku Narodowego
Prowadzący warsztaty: Wojciech Sobociński – redaktor współpracujący z czasopismem „Las Polski”, autor artykułów o polskich parkach narodowych.
Część I
Prezentacje wyników badań terenowych, wstępne koncepcje i podejście do przyszłości lasów na terenie WPN.
1. Wprowadzenie i rozpoczęcie warsztatów przez Jacka Łozińskiego – dyrektora Wigierskiego Parku Narodowego.
2. Wystąpienie Jarosława Borejszo – koordynatora projektu
(0,4 Mb).
3. Wystąpienie Macieja Szneidrowskiego z firmy TAXUS SI – głównego wykonawcy operatu ochrony ekosystemów leśnych
(5,6 Mb).
4. Wystąpienie Stanisława Miścickiego – profesora z Wydziału Leśnego SGGW, członka Rady Naukowej WPN, współwykonawcy operatu
(1,1 Mb).
Część II
Dyskusja
prof. Grażyna Łaska – Rada Naukowa WPN, Politechnika Białostocka, Wydział Budownictwa i Inżynierii Środowiska
Na podstawie przedstawionych wyników ciężko jest mówić na temat ochrony siedlisk przyrodniczych, zespołów czy zbiorowisk roślinnych, które są
podstawowym przedmiotem planowania ochrony. Jak dalece były posunięte prace na temat rozpoznania zespołów roślinnych? W jaki sposób były rozróżniane
np. grądy niskie od łęgów, skoro w metodyce nie został ujęty aspekt wczesnowiosennych geofitów (badania były prowadzone przecież latem), który jest
czasami podstawowym elementem do rozpoznania zbiorowisk. Bardzo płynne jest przecież przejście pomiędzy zbiorowiskiem Tilio-Carpinetum corydaletosum i Fraxino-Alnetum. Badanie geofitów jest standardem w prowadzeniu badań fitosocjologicznych w siedliskach lasowych. Czy tego typu badania były w ogóle
prowadzone? Jak dalece posunięte są prace w rozpoznawaniu podzespołów roślinnych (ponieważ wskazuje się, że mamy grądy typowe)? Czy była prowadzona
identyfikacja siedliskowa w przypadku siedlisk mało zniekształconych? Co robiono w przypadku, gdy drzewostan był sztucznego pochodzenia a runo było
grądowe? Duży udział świerka w drzewostanach północno-wschodniej Polski jest elementem naturalnym i nie powinno się traktować go jako coś niezwykłego,
z czym należy walczyć, nawet w drzewostanach liściastych. Została zastosowana metodyka i wskaźniki które są stosowane do grądów subatlantyckich a w WPN
mamy do czynienia z grądami subkontynentalnymi.
Maciej Szneidrowski – TAXUS SI
Taksatorzy w terenie do rozpoznania zbiorowisk roślinnych bazowali na mapach roślinności rzeczywistej i potencjalnej, które były wcześniej wykonane w
ramach prac nad poprzednim planem ochrony z 1999 roku. Jeżeli taksator widział w terenie coś innego niż miał na mapie, to zmieniał zbiorowisko
potencjalne.
prof. Grażyna Łaska
Nie możemy tylko na podstawie tego co widzimy w terenie tak po prostu zmienić rodzaju zbiorowiska, potrzebne jest do tego szczegółowe sprawdzenie,
zbadanie szeregu czynników.
prof. Jerzy Solon – Rada Naukowa WPN, PAN Instytut Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania, współwykonawca planu
Prace nie są prowadzone „od zera”, dlatego TAXUS SI bazuje na materiałach sporządzonych podczas wcześniejszych prac nad poprzednim planem dla Parku.
Wykorzystanie wcześniej wykonanych opracowań, o ile się nie zdezaktualizowały, było jednym z założeń do sporządzania nowego planu ochrony. Na starych
mapach również zdarzały się błędy z podaną roślinnością potencjalną i rzeczywistą. Badania geomorfologiczne nie były prowadzone i już nie będą. Będą
natomiast jeszcze weryfikowane ostatecznie wszystkie zbiorowiska, szczególnie na stykach leśnych z nieleśnymi, ale nadal zespoły będą określane na
podstawie zebranych już materiałów. Dostosowano metodykę z grądów subatlatyckich do grądów w WPN-ie. Należy tu zaznaczyć, że na terenie Parku grab
pełni niewielką rolę, bo prawie tu go nie ma. Jednak w grądzie subatlatyckim jest preferowany. Odwrotna sytuacja jest ze świerkiem. W grądzie
subatlantyckim nie jest to gatunek pożądany, natomiast w północno–wschodniej Polsce stanowi stały element grądów. Jednak nawet po takiej modyfikacji
wskaźników kardynalnych dla grądów nie wpłynie to na zmianę oceny stanu ich zniekształcenia i zakwalifikowania większości do kategorii U2 – stan
zachowania zły.
dr Dorota Zawadzka – Rada Naukowa WPN, Uniwersytet Łódzki Instytut Nauk Leśnych, recenzent planu
Czy nie za dużo zakwalifikowano lasów do grądów? Nie widzę powodu, żeby zwiększać udział graba, przez jego sztuczne wprowadzanie. Należy go pozostawić
i popierać tam gdzie już jest. W jakim okresie czasu Wykonawca przewiduje usunięcie sosny jako gatunku panującego na siedliskach zidentyfikowanych
obecnie jako grądy? Nie trzeba się upierać przy wyszukiwaniu i pozostawianiu drzew, na których są gniazda ptaków o średnicy większej od 25 cm. Trudno
ocenić czy gniazdo ma wymaganą wielkość a poza tym zawsze można wskazać inne parametry, np. ciekawy pokrój drzewa wspomniany przez wykonawcę, żeby mieć
pretekst do jego pozostawiania. Oprócz tego, kwalifikacja zostawienia drzewa z gniazdem ptaka drapieżnego nie jest problemem w lasach parku narodowego,
może być to raczej problem lasów gospodarczych.
prof. Jerzy Solon
Widać pozytywne aspekty dotychczasowych prac leśnych prowadzonych w parku (na podstawie aktualnej mapy udziału gatunków i tej sprzed lat).
prof. Janusz Czerepko – Instytut Badawczy Leśnictwa, Zakład Ekologii Lasu, recenzent planu
W lasach Wigierskiego Parku Narodowego praktycznie nie ma graba, lipy i klonu, dlatego należy wprowadzać te gatunki grądowe. Pierwszy plan ochrony WPN
sporządzony w 1999 roku był pewnego rodzaju doświadczeniem. Widzimy, że po 20 latach istnienia Parku gatunki grądowe nie zwiększyły istotnie swojego
udziału w drzewostanach, dlatego należy zacząć je tu wprowadzać. Nie ma ich w naturalnym odnowieniu między innymi dlatego, że lasy WPN-u są otoczone
siedliskami borowymi i są przez to izolowane, tym samym proces regeneracji przebiega bardzo wolno. Pojawia się jedynie leszczyna, co jest dobrą oznaką
regeneracji grądu. Na pewno przez 20 kolejnych lat trwania nowego planu ochrony nie uda się przeprowadzić całkowitej przebudowy zniekształconych
drzewostanów i wcale wykonawcy planu nie mają takiego zamiaru. Stąd też proponują, by tylko na części (30-50%) wydzieleń drzewostanów dojrzałych
wprowadzać gatunki grądowe. Zgodnie z propozycją wykonawcy, z grądów Wigierskiego Parku Narodowego sosna będzie usuwana w niewielkim stopniu, co będzie
głównie uzależnione od wymagań świetlnych wprowadzanych gatunków grądowych w formie podsadzeń i pozostanie w nich obecna jeszcze przez wiele
dziesiątków lat.
Wojciech Sobociński – prowadzący warsztaty
Dlaczego siedliska hydrogeniczne mają status zniekształconych i są jednocześnie zaliczone do ochrony ścisłej bądź zerowej. Jaki jest problem w tych
siedliskach?
Maciej Szneidrowski
Mają na to wpływ wskaźniki kardynalne, np. zawyżone wartości wskaźnika dla martwego drewna, stosunkowo młode drzewostany (wiek) oraz często zbyt duży
udział sosny (skład) np. na borealnych świerczynach. Głównie z tych trzech przyczyn stan tych siedlisk zakwalifikowany jest jako niewłaściwy, ale
przyrodniczo są to dobre siedliska. Pozostawione siedliska hydrogeniczne bez działań są po to, żeby obserwować w jakim kierunku pójdą zmiany w tych
wydzieleniach. Siedliska hydrogeniczne należą do grupy siedlisk, dla których ochrona bierna stanowi najlepsze z możliwych rozwiązań. Prowadzenie
zabiegów na siedliskach wilgotnych generalnie nie jest konieczne i mogłoby być, z punktu widzenia ochrony bioróżnorodności, wręcz szkodliwe.
Wojciech Sobociński przeczytał pismo Klubu Przyrodników z dnia 19.11.2012 r.
(L.dz. 1394 /2012:
0,9 Mb), w którym przedstawiono stanowisko tej
organizacji na temat ekosystemów leśnych WPN-u.
Nastąpiło ożywienie. Pojedyncze głosy z sali potwierdzały ogólne wrażenie, że chyba nie wszystkie argumenty przytoczone w wyżej wymienionym piśmie dotyczą
bezpośrednio problemów Wigierskiego Parku Narodowego. Przykładowo, przyjęcie ilości martwego drewna na poziomie minimum 40 m3/ha może być celem,
którego nie da się osiągnąć w najbliższym 20-leciu. Poza tym wydaje się, że autor listu nie do końca zapoznał się ze wszystkimi dokumentami zamieszczonymi
na witrynie internetowej parku – założeniami, uwagami i notatkami dotyczącymi ochrony lasów w WPN. Wiele z opisanych spraw zostało już wcześniej zapisane w
powstającym planie ochrony, nim KP zgłosił swoje uwagi.
prof. Jerzy Solon
Widać duży postęp w wyglądzie lasów WPN, w porównaniu z tym co było zanim powstał Park. Dobrze, że była gradacja kornika, bo mamy teraz pięknie
rozwijające się grądy z udziałem świerka. Obecnie zaproponowany podział na obszary ochrony czynnej i biernej jest kompromisem wypracowanym pomiędzy
wykonawcą planu ochrony i dyrekcją Parku. Ostateczna wersja rozmieszczenia w parku form ochrony musi uwzględniać jeszcze uwagi autorów innych operatów,
chociażby uwagi zespołu florystów (np. czy walczymy z niecierpkiem gruczołowatym na obszarach ochrony ścisłej).
dyrektor Jacek Łoziński
Brakuje analizy dotychczasowych efektów ochrony na obszarach ochrony czynnej i biernej. Przed zaplanowaniem nowych działań konieczne jest sprawdzenie,
jak dotychczasowe postępowanie wpłynęło na te obszary (np. ile jest posuszu, jak kształtuje się odnowienie). Trzeba dokonać porównań rezultatów ochrony
na obszarach pod ochroną czynną i bierną.
W porównaniu z rokiem 1996, kiedy to przeprowadzono poprzednią taksację lasów WPN-u, istotnie wzrosła średnia zasobność drzewostanów (o około 130 m 3). Jest to zjawisko ze wszech miar pozytywne.
Jeśli chodzi o zagrożenie stabilności drzewostanów świerkowych ze strony kornika – nawet jeżeli mielibyśmy do czynienia z całkowitą zagładą świerka i
drzewostanów świerkowych, to na terenie parku „wypadnie” nam około 30% masy drzewostanów albo 10% powierzchni drzewostanów, czyli tych, w których
świerk jest gatunkiem panującym. Musimy sobie z tego zdawać sprawę aby się pod tym podpisać. Biorąc pod uwagę obecne tendencje w ochronie przyrody to
innej drogi nie ma!
Na gniazdach usuwałbym wszystkie drzewa z górnego piętra jeżeli zachodzi potrzeba (poza drzewami dziuplastymi, zahubionymi itd.), żeby było więcej
światła i odnowienie miało lepsze warunki do wzrostu. Nie powinniśmy ograniczać się zapisem, że ma to być do 50 % zapasu górnego piętra, a raczej
pozostawić to do indywidualnej decyzji „gospodarza”.
Ewa Jędrzejewska – Ecoexpert Sp. z o.o.
Należy rozpocząć monitoring obcych gatunków ssaków (norka, szop) wzdłuż cieków wodnych. Tak jak w przypadku obcych gatunków roślin, tak i tu nie możemy
zamykać sobie drogi do walki z obcymi gatunkami zwierząt. W niektórych miejscach, gdzie mogą te gatunki wystąpić, może być konieczna rezygnacja z
ochrony ścisłej na rzecz ochrony zerowej.
Na tym zakończono dyskusję i spotkanie.
Protokół sporządził: Łukasz Skiendziul
Protokół podpisał:
Jacek Łoziński
Dyrektor Wigierskiego
Parku Narodowego
|