Opis projektu
 Aktualności
 Ogłoszenia
 Podstawy prawne
 Kalendarium
 Materiały
 do pobrania
 Konsultacje
 społeczne
 Archiwum
 Strona główna
 WPN-u
 Inne projekty

  

  

KONSULTACJE SPOŁECZNE

  

Plan ochrony Wigierskiego Parku Narodowego

i obszaru Natura 2000 Ostoja Wigierska

  

  

Protokół z warsztatów
 

poświęconych ochronie gatunkowej roślin, grzybów i zwierząt

w ramach konsultacji społecznych dotyczących prac nad projektem

planów ochrony dla Wigierskiego Parku Narodowego

i obszaru Natura 2000 Ostoja Wigierska PLH200004

  

  

Miejsce spotkania: Ośrodek Edukacji Środowiskowej Wigierskiego Parku Narodowego

  

Termin spotkania: 20 czerwca 2013 roku

  

Jacek Łoziński , dyrektor Wigierskiego Parku Narodowego, dokonał oficjalnego otwarcia warsztatów, powitał zaproszonych gości a następnie poprosił o prowadzenie warsztatów Pana prof. dr hab. Czesław Hołdyńskiego z Katedry Botaniki i Ochrony Przyrody UWM w Olsztynie.

  

1. Jarosław Borejszo (Wigierski Park Narodowy, koordynator projektu) zreferował aktualny stan prac nad planem ochrony dla Wigierskiego PN oraz przedstawił harmonogram warsztatów, wraz z propozycją tematów spotkań dyskusyjnych na rok 2013. Wystąpienie zostało uzupełnione informacjami Andrzeja Weigle, reprezentującego Narodową Fundację Ochrony Środowiska, głównego wykonawcę planu.

  

2. Marek Halama (Wykonawca „Operatu ochrony grzybów”) przedstawił wyniki inwentaryzacji oraz analizy i zalecenia dotyczące ochrony grzybów i porostów w WPN (prezentacja: Wykonanie planu ochrony WPN w części dotyczącej ochrony grzybów makroskopijnych (macromycetes) oraz grzybów lichenizowanych (porosty) ( 19,9 Mb)). Główne konkluzje z wystąpienia są następujące:

- spośród zbiorowisk roślinnych największa różnorodność gatunkowa grzybów występuje w grądach;

- spośród drzew największa liczba gatunków grzybów makroskopijnych jest związana ze świerkiem;

- obecność w lesie martwego drewna ma zasadnicze znaczenie dla różnorodności gatunkowej grzybów. Szczególnie cenne jest pod tym względem drewno dębu i brzozy. Na obszarach objętych ochroną czynną szczególne znaczenie mają gatunki drzew szybko rosnących, jak np. osika. Okazałe osiki są często jedynym źródłem wielkowymiarowego martwego drewna, którego obecność w lesie jest konieczna dla zachowania cennych gatunków grzybów i porostów.

- większość ważnych gatunków porostów ma właściwe warunki życia na terenie Parku, ponieważ znajduje się na obszarach ochrony ścisłej.

- większość cennych gatunków grzybów znajduje się w takich obszarach Parku, gdzie planowane zabiegi z zakresu ochrony czynnej nie będą kolidowały ze stanem populacji.

- jeżeli chcemy, żeby gatunki grzybów związanych z otwartymi terenami, np. łąkami czy torfowiskami nadal były utrzymywane, to nie można zaprzestać wypasu zwierząt czy dopuszczać do zarośnięcia tych obszarów.

  

Dyskusja:

  

Czesław Hołdyński stwierdził, że jest to bardzo dobrze zrobiona inwentaryzacja grzybów i porostów, jednak w prezentacji brakuje wniosków do planu ochrony, a szczególnie podkreślenia roli starych drzewostanów, martwego drewna (kłód) i gatunków liściastych w tworzeniu dogodnych warunków dla cennych gatunków grzybów i porostów. Istnieje potrzeba stworzenia warstwy w GIS, która wskaże obszary szczególnie cenne przyrodniczo z punktu widzenia grzybów i porostów. Mapa takich obszarów może dać wskazania do wyznaczenia terenów do objęcia np. ochrona ścisłą. Następnie prowadzący warsztaty zwrócił uwagę na brak waloryzacji przyrodniczej terenów otwartych, takich jak torfowiska, czy pastwiska. Wyraził też nadzieję, że autorzy opracowania zaproponują w planie ochrony konkretne zapisy dotyczące celów i kierunków działań ochronnych.

  

Marek Halama zapewnił, że w tej części planu ochrony pojawią się szczegółowe zapisy, mające odniesienie do konkretnych obszarów na terenie WPN. Przyznał też, że zagrożenie terenów torfowisk zostało zauważone, natomiast należy stworzyć wspólne ustalenia z innymi członkami zespołu.

  

Czesław Hołdyński zwrócił uwagę na to jak bardzo specjalistyczna jest wiedza na temat grzybów, jak wąskie jest grono specjalistów w kraju, co powodowało, iż dotychczas w planach ochrony nie ujmowano grzybów i nie planowano w odniesieniu do nich zadań ochronnych.

  

Jacek Łoziński wyraził uznanie dla metodyki pracy zespołu i jej wyników. Stwierdził, że jest pod wrażeniem takiej dużej liczby taksonów grzybów i porostów zinwentaryzowanych na terenie parku. Zwrócił jednak uwagę, że w południowej część parku znaleziono znacznie mniej gatunków. Spytał czy przyczyną tego była mniejsza penetracja terenu. Drugie pytanie dotyczyło oceny stanu ilości i struktury martwego drewna na terenie Wigierskiego Parku Narodowego, wobec dużej reprezentacji saprofitów nadrzewnych wykazanej w prezentacji. Trzecie pytanie – czy mamy w Parku problem z grzybami patogenicznymi i grzybami obcego pochodzenia? Dyrektor Łoziński poprosił też o odniesienie się do dotychczasowej ochrony i jej wpływu na stan populacji grzybów. Przez dyrektora parku narodowego mogą być wyznaczone obszary gdzie pozwala się na zbiór grzybów i runa leśnego. Czy dla grzybów z terenu WPN może to być zagrożenie? Jakie powinny być warunki do wyznaczenia takich obszarów?

  

Marek Halama stwierdził, że zbieranie grzybów jadalnych nie ma wpływu na stan grzybów, więc nie jest to zagrożenie (niektóre gatunki zanikają przecież w sposób naturalny). Jeśli chodzi o martwe drewno, to dr Halama sytuację ocenił jako dobrą, jednak zawsze może ona być lepsza, dlatego jeśli pozostawianie martwego drewna w lesie nie rodzi konfliktów, należy do tego dążyć.

Następnie prelegent odniósł się do kwestii grzybów pasożytniczych. Otóż większość odnotowanych gatunków jest słaba i nie stanowi zagrożenia dla drzewostanu. Nie zarejestrowano nadmiernej ilości groźnych gatunków pasożytniczych.

Jeżeli chodzi o gatunki obce to wyróżniono pewne osobniki, jednak jeszcze nie ustalono jakie są to gatunki. Południe Parku zostało mniej rozpoznane, a wynikało to po prostu z braku czasu na prowadzenie badań wszędzie i z taką samą intensywnością.

   

Marcin Zych (recenzent planu ochrony), zapytał jak referent ocenia w przybliżeniu różnorodność grzybów Wigierskiego Parku Narodowego, na ile te pionierskie badania pozwoliły ten stan ocenić.

  

Marek Halama odniósł się do przykładu badań w Wielkiej Brytanii, które pozwoliły na stwierdzenie, iż biota grzybowa analizowanego obszaru jest ośmiokrotnie bogatsza od flory naczyniowej. Dlatego też potencjał WPN w tej kwestii ocenia na bardzo duży i po dziesięciu latach badań można się spodziewać odkrycia około 1,5 tys. gatunków grzybów.

   

Andrzej Weigle zwrócił uwagę na nadchodzącą zmianę rozporządzenia dotyczącego ochrony gatunkowej, co będzie dotyczyło również grzybów.

  

Marek Halama potwierdził, że zapis ten zmieni się w sposób istotny i wolałby uniknąć konfrontacji z nową listą gatunków chronionych.

  

Dorota Zawadzka (recenzent planu ochrony) bardzo pozytywnie oceniła pracę wykonaną przez zespół mikologów i lichenologów, którą określiła jako pionierską. Stwierdziła jednak, że jej również zabrakło wskazania zadań ochronnych dotyczących grzybów. Zwróciła też uwagę, że wyniki inwentaryzacji ekosystemów leśnych wykazały niedostateczną ilość martwego drewna. Wyniki inwentaryzacji grzybów wykazują, że ilość i formy rozkładu martwego drewna w lasach parku można ocenić pozytywnie. Czy możemy to napisać w planie ochrony?

  

Marek Halama odpowiedział, że zawsze sytuacja może być lepsza i powinniśmy dążyć do jeszcze większej ilości martwego drewna. Ponadto to nie jest problem dotyczący wyłącznie grzybów.

  

3. Maciej Romański przedstawił wyniki prac nad „Operatem ochrony flory”. (prezentacja: Operat ochrony roślin: wyniki inwentaryzacji, zagrożenia, cele ochrony i kierunki działań ochronnych ( 3,7 Mb)). Na początku omówił wyniki inwentaryzacji chronionych gatunków roślin. Największy nacisk położono na gatunki objęte programem Natura 2000. Szczególną uwagę poświęcił również tzw. gatunkom specjalnej troski, czyli rzadkim i ciekawym, które tworzą bogactwo florystyczne regionu. Istotna była także inwentaryzacja gatunków inwazyjnych. Nie zapomniano również o pozostałych roślinach. Przeprowadzona inwentaryzacja przyniosła dotychczas ponad 12 tys. namiarów GPS-owych, a liczba ta wciąż wzrasta. Następnie prelegent przedstawił w skrócie metodykę opisu badanych gatunków oraz szacowania liczby stanowisk, po czym wskazał wybrane cenne gatunki występujące w WPN i ich stanowiska na terenie Parku, opisał ich stan, zagrożenia i propozycje ochrony. Zagrożenia związane były przede wszystkim z antropopresją: rozwojem infrastruktury, osuszaniem terenów podmokłych, a także w niektórych przypadkach z intensyfikacją ruchu turystycznego. Poważnym zagrożeniem jest ekspansja obcych gatunków inwazyjnych. Choć w północno-wschodniej Polsce zjawisko to jest dopiero w fazie początkowej, jednak przynosi już zauważalne skutki. Największy problem stanowi obecnie niecierpek himalajski (gruczołowaty), który zarasta przede wszystkim brzegi Czarnej Hańczy. Groźne są także oba gatunki nawłoci, róża pomarszczona, winobluszcz a także rdestowiec wpisany na listę 100 najgroźniejszych roślin na świecie. Należy aktywnie zapobiegać ich rozprzestrzenieniu. Realne zagrożenie na terenie WPN dotyka gatunki światłożądne. Sukcesja wypiera je zmieniając siedliska.

Oceniając dotychczasową ochronę flory na terenie WPN prelegent stwierdził, że najlepsze skutki przyniosła ochrona terenów bagiennych, które są wciąż w dobrej kondycji. Pozytywnie zaopiniował także rozpoczęcie walki z obcymi gatunkami inwazyjnymi. Gorzej jego zdaniem przedstawia się natomiast ochrona gatunków światłolubnych, która nie jest wystarczająca.

Następnie M. Romański przedstawił proponowane działania, które powinny być podjęte na rzecz ochrony roślin w WPN. Wskazał konkretne stanowiska na terenie Parku z zaleceniem, co do ochrony tych miejsc. Zaznaczył, że często nie trzeba wielkich zabiegów dla utrzymania rzadkich gatunków roślin, nieraz wystarczy po prostu brak ingerencji. Czynna ochrona potrzebna jest przede wszystkim w przypadku roślin światłolubnych, tu rysuje się potrzeba prześwietlania i odkrzaczania niektórych fragmentów lasu. Na terenach podmokłych wskazane jest jesienne koszenie ręczne, z wyniesieniem biomasy. W przypadku rzadkich mszaków epifitycznych pomocne będzie pozostawianie osik, które szybko osiągają duże rozmiary. Ważnym aspektem ochrony jest także edukacja, zwłaszcza jeśli chodzi o gatunki inwazyjne.

  

Dyskusja:

  

Czesław Hołdyński podkreślił, że autorzy opracowania przedstawili szczegółowe wskazania do wykonywania zabiegów z zakresu ochrony czynnej roślin naczyniowych. powiedział też o potrzebie wspomagania dyspersji i rozrodu generatywnego roślin. Należy również wyznaczyć strefy, gdzie koncertują się ważne gatunki.

  

Jacek Łoziński zadał pytanie dotyczące stopnia zbadania roślin na gruntach prywatnych oraz ewentualnego zaplanowania działań ochronnych na tych gruntach.

  

Maciej Romański odpowiedział, że grunty prywatne są gorzej zbadane (zagrodzone wejście, potrzeba uzyskania zgody właścicieli nieruchomości), jednak pewne miejsca były identyfikowane na podstawie zdjęć lotniczych (np. torfowiska) i wtedy były podejmowane próby lepszego poznania odnalezionych działek.

  

Czesław Hołdyński wskazał potrzebę promowania i doradztwa dla mieszkańców wsi w zakresie programów rolnośrodowiskowych. Mówił jak ważne jest pokazanie cennych florystycznie obszarów, żeby miało to wpływ na późniejsze zagospodarowanie przestrzenne tych terenów.

  

Katarzyna Jabłońska (Urząd Gminy w Suwałkach) podkreśliła, że teren Parku obejmuje wiele obszarów typowo rolniczych, jednak obszary te nie przyciągają rolników, a ludzi, którzy są zainteresowani jedynie chęcią zabudowy. Nowi mieszkańcy nie rozumieją problemu zagrożenia miejscowej flory przez gatunki obcego pochodzenia, więc często wykorzystują je do nasadzeń wokół domów. Wskazała dużą potrzebę uświadamia w tej kwestii miejscowej ludności.

  

4. Maciej Gromadzki przedstawił wyniki prac nad „Operatem ochrony fauny WPN”

(prezentacja: Operat ochrony fauny WPN oraz obszaru Natura 2000 Ostoja Wigierska

( 1,5 Mb)).

Źródłem opracowania była inwentaryzacja gatunków fauny oraz piśmiennictwo i materiały WPN. Prelegent zaznaczył, że operat dotyczy jedynie fauny lądowej. Zaprezentował sposoby przeprowadzonej przez zespół inwentaryzacji poszczególnych gromad. Następnie zwrócił uwagę na bardzo dużą liczebność niektórych gatunków, jak motyl mszarnik jutta, którego 50% populacji krajowej występuje na terenie WPN, sóweczka (ponad 12% populacji krajowej) czy dzięcioł białogrzbiety (5% krajowej populacji). Oceniając zmiany prof. Gromadzki zwrócił uwagę na poprawę liczebności niektórych gatunków zwierząt spowodowaną funkcjonowaniem Wigierskiego Parku Narodowego (m.in. rzekotka drzewna). Kolejnym punktem prezentacji było zestawienie istniejących i potencjalnych zagrożeń stanu fauny na terenie parku, takich jak stosowanie chemicznych środków ochrony roślin, zanik siedlisk, wycinka starodrzewów, usuwanie martwego drewna, linie energetyczne, zmiana stosunków wodnych, rozbiórka bądź remont budynków, kłusownictwo, transport drogowy i drapieżnictwo obcych gatunków inwazyjnych. Prelegent pozytywnie ocenił dotychczasową ochronę zwierząt prowadzoną przez Wigierski Park Narodowy, podając przykłady takie jak tworzenie siedlisk zastępczych dla owadów, wykaszanie łąk, czy odtwarzanie miejsc rozrodu płazów. Na koniec przedstawił zalecenia do dalszych działań ochronnych. Są to między innymi: zmiana przeznaczenia gruntów, utrzymanie krajowych i lokalnych korytarzy ekologicznych, grodzenie głównych dróg przy jednoczesnym tworzeniu przejść dla zwierząt, zakaz wstępu na wyspy jeziorne, objęcie ochroną ścisłą miejsc wypływów cieków, kanalizacja wsi lub budowa lokalnych oczyszczalni ścieków.

  

Dyskusja:

   

Czesław Hołdyński odniósł się do własnych doświadczeń związanych z koordynacją planu ochrony na innym obszarze chronionym. Zaznaczył, że sporządzenie takiego planu wymaga ogromu pracy. Postulował stworzenie map GIS z rozmieszczeniem stref występowania przynajmniej dużych ssaków i ptaków drapieżnych.

  

Wojciech Misiukiewicz (Wigierski Park Narodowy) zwrócił uwagę, że w ogóle nie przedstawiono waloryzacji środowiska oraz stanu populacji poszczególnych gatunków. Skupiono się na gromadach, a nie na konkretnych gatunkach. Zabrakło także określenia parametrów pozwalających na dokonanie takiej waloryzacji. W. Misiukiewicz zadał pytanie czy w ramach zlecenia była prowadzona waloryzacja gatunków.

  

Maciej Gromadzki potwierdził, iż waloryzacja gatunków miała miejsce, a sposób przekazania danych był wymuszony brakiem czasu. Jeżeli chodzi o wilki są stwierdzone 2 watahy w rejonie Czarnej Hańczy i na południu Parku, prawdopodobnie nie wychodzą one poza teren Parku.

  

Wojciech Misiukiewicz spytał na jakiej podstawie wykonawcy stwierdzają, że populacja wilka ma się świetnie.

  

Maciej Gromadzki odpowiedział, że ponieważ liczba wilków się zwiększa, nie ma danych, żeby polowały one na zwierzęta domowe, nawet watahy dzików i psy znikły z lasu.

  

Ewa Jędrzejewska (Ecoexpert Sp. z o.o.) zadała pytanie o metodykę liczenia sóweczki i włochatki.

  

Maciej Gromadzki odpowiedział, że liczenia odbyły się na powierzchniach próbnych.

  

Ewa Jędrzejewska stwierdziła, że bardziej wiarygodne są wyniki z liczenia na transektach.

Wyraziła zadowolenie z powodu ujęcia w opracowaniu wydry i przedstawiła dobrą metodę inwentaryzacji tego gatunku, polegającą na corocznej kontroli punktów potencjalnego występowania wydry, którą warto zastosować w 20-letniej perspektywie funkcjonowania planu ochrony. Brak natomiast gatunków łasicowatych a tym bardziej gatunków inwazyjnych, to jest niezbędne teraz by zbadać ich wpływ.

  

Maciej Gromadzki zgodził się z rozmówczynią, przywołując tu poprzedni plan ochrony sprzed wielu lat, gdzie badano wpływ norki amerykańskiej na potencjalne ofiary. Na pytanie E. Jędrzejewskiej o to, czy na potrzeby opracowania dokonano inwentaryzację ssaków norowych, jako jednej z najprostszych metod szacowania liczebności, autor odpowiedział przecząco, stwierdzając, że uzyskano jedynie informację z Parku. Podobnie sprawa się ma z jenotem.

  

Ewa Jędrzejewska zgodziła się co do faktu, że nie można Parku za bardzo obciążać obowiązkami związanymi monitoringiem gatunków, jednak na inwentaryzację wydry wystarczyłyby dwa dni w roku, a jeśli chodzi o norkę, jest to kwestia zakupienia fotopułapek.

  

Maciej Gromadzki odpowiedział, że w 2011 roku jego zespół proponował zakup fotopułapek (za dodatkowe środki wyasygnowane przez WPN), na co Park się wtedy nie zdecydował.

  

Dorota Zawadzka stwierdziła, że wszelkie uwagi przedstawiła już na piśmie i ograniczyła się do komentarza na temat oceny zagrożeń i ochrony. Jej zdaniem nie ma ona odniesienia do WPN, do konkretnych gatunków i miejsc na terenie parku.

  

Maciej Gromadzki uznał tę uwagę za słuszną. Według niego w prezentacji nie było na to czasu.

  

Andrzej Gwaj (Wigierski Park Narodowy, leśniczy Obwodu Ochronnego Powały) zadał pytanie jak autor operatu faunistycznego postrzega zjawisko wypasu na wyspach. Jest to w końcu tradycja.

  

Maciej Gromadzki zachowałby ten wypas, ponieważ jest niewielkie prawdopodobieństwo, że krowy rozdepczą gniazda ptaków. Natomiast większy problem to ludzie, ponieważ turyści płoszą ptaki. Prof. Gromadzki wskazał, że dla zarządzającego danym obszarem jest to problem, musi on mieć argumenty – że np. jest gdzieś gniazdo bielika. Dlatego jakiekolwiek działania ochronne muszą mieć mocne uzasadnienie przyrodnicze – jeśli na mapie gis-owej będą stanowiska zwierząt, np. wilka – wiemy że tu jest nora – implikuje to konkretne działania ochronne z zakresu gospodarki leśnej.

  

Jacek Łoziński stwierdził, że do omawianej prezentacji ma wiele uwag, jednak pomijając szczegóły wysunął ogólny wniosek, iż przedstawione pomysły na ochronę fauny (jak choćby zaniechanie chemicznego zwalczania owadów) są oderwane od rzeczywistości Parku. Na podstawie zaprezentowanego planu trudno prowadzić ochronę za którą dyrektor jest odpowiedzialny. W prezentacji jest za dużo ogólników, na poziomie ogólnopolskim, nie ma konkretnych miejsc i argumentów. Żeby współpracować z rolnikami, żeby żyć z nimi w zgodzie, potrzebujemy takich argumentów. Brakuje tu stanowiska wobec zwierzyny płowej. Potrzeba więcej konkretów, by występować po środki zewnętrzne i chronić przyrodę, by działać w sposób prawidłowy i umiejętny.

  

Maciej Kamiński (Zastępca Dyrektora Wigierskiego Parku Narodowego) poparł zdanie dyrektora Łozińskiego. Jemu również w zaprezentowanej ekspertyzie zabrakło konkretów. Zwrócił uwagę na trudne zagadnienia, które plan ochrony powinien w odpowiednim stopniu poruszyć, jak choćby kwestia korytarzy ekologicznych i zapewnienie ciągłości ekologicznej w obrębie kraju i poza jego granicami. M. Kamiński wyraził ufność, iż autor opracowania jest w stanie przedstawić te korytarze. Wskazał, że to są sprawy niezwykle istotne, które będą przedmiotem negocjacji z samorządami – wykraczają poza teren parku. Potrzebne są wskazówki, dlaczego dane tereny należy zostawić bez zabudowy, dlaczego są obszary priorytetowe z punktu widzenia ochrony zwierząt. Oczekujemy precyzyjnych informacji dotyczących gospodarowania przestrzenią na styku obszarów Parku z terenami prywatnymi. Będzie to potrzebne w trakcie różnych zewnętrznych spotkań konsultacyjnych. Konieczne jest wytyczenie obszarów do wyłączenia z zabudowy, również poza obszarem WPN, co niewątpliwie wzbudzi kontrowersje, jest jednak niezbędne dla zachowania korytarzy ekologicznych. Kolejną kwestią budzącą kontrowersje jest planowanie budowy turbin wiatrowych w strefach pomiędzy obszarami chronionego krajobrazu. Mają one negatywny wpływ na aspekt krajobrazowy i nie tylko. Plan ochrony WPN powinien dostarczyć argumentów do rozmów z samorządowcami również na ten temat. Dyrektor Kamiński odniósł się również do kwestii kormoranów, jako przykładu gatunków, których wpływ powinien zostać zbadany. Na razie na terenie WPN nie stanowią one problemu, jednak należy mieć na uwadze fakt, iż plan ochrony przewidziany jest na 20 lat. Następnie zalecił on skoncentrowanie się na działaniach praktycznych, takich jak regulacja liczebności ssaków, analizie tego, czy aktualna gospodarka zwierzyną jest poprawna oraz na kwestii gatunków „konfliktowych”. Wyraził niepokój wobec braku konkretów zarówno w wykazie zagrożeń, jak i w sposobach ochrony, które określił jako „podręcznikowe”.

  

Maciej Gromadzki stwierdził, że turbiny wiatrowe są groźne dla nietoperzy. W kwestii korytarzy ekologicznych oparł się na opracowaniu prof. W. Jędrzejewskiego przygotowanym na zlecenie ministerstwa. M. Gromadzki jest przeciwny wieszaniu budek lęgowych w parku narodowym i zaproponował zbadanie wpływu budek na liczebność ptaków. Są one rodzajem pułapki ekologicznej bez skutku rozrodczego. Ułatwiają zadanie kunie, w mniejszym stopniu łasicy, które idą z budki do budki. Powinien być przeprowadzony monitoring dziupli, inwentaryzacja i sprawdzenie czy gatunki mają szanse przeżycia. Jeśli chodzi o kormorany, to nie ma w tej chwili mądrego, który by wymyślił co z nimi robić, na całym kontynencie kilkunastokrotnie zwiększyły liczebność. Kormoran jest jak kruk – należałoby wprowadzić częściową ochronę lub w ogóle oba gatunki z niej wyłączyć. Właściwe jest oparcie rybostanu na sielawie, która jest odporna na kormorana. Sam Park nic nie zrobi.

  

Maciej Kamiński stwierdził, że opracowania korytarzy ekologicznych nie mają rangi prawnej, są tylko koncepcją ekspercką. Plan ochrony będzie dokumentem prawnym o randze rozporządzenia Ministra Środowiska. Jeśli wychodzimy poza grunty Skarbu Państwa musimy mieć dobre argumenty, które powinny być podstawą do kreowania przyszłości tego obszaru w skali następnych 20 lat. Trzeba wskazać obszary bezwzględnie wyłączone z zabudowy ze względu na ochronę siedlisk i krajobrazu. Jeśli to zapiszemy w planie ochrony, będzie to wskazaniem do ustaleń prawa miejscowego. Dlatego ogólne koncepcje dotyczące sieci ekologicznej są interesujące i mogą być podstawą do konkretnych sposobów gospodarowania, z przedstawieniem na mapie, z określeniem konkretnych przepisów, które powinny obowiązywać. Może to być również pomocne do uzyskania dofinansowania z funduszy unijnych i programów rolnośrodowiskowych. Pewne zapisy wynikają bezpośrednio z prawa, można je powtórzyć, natomiast gospodarowanie przestrzenią powinno znaleźć się w operacie faunistycznym.

  

Maciej Gromadzki zgodził się z potrzebą zaproponowania wskazówek do procedur planistycznych ustalających zakres prawa miejscowego.

  

Czesław Hołdyński poparł stanowisko dyrekcji parku. Potwierdził, iż opracowanie prof. Jędrzejewskiego na temat korytarzy ekologicznych nie jest obowiązującym prawem, natomiast normy zawarte w planie ochrony podpisanym przez Ministra Środowiska nabiorą rangi prawa. To samo dotyczy zapisów na temat przewidywania miejsc lęgowych dla kormorana, czy introdukcji rysia na terenie parku.

  

5. Jacek Łoziński zamknął obrady, dziękując prowadzącemu warsztaty oraz wykonawcom planu, referentom, recenzentom i słuchaczom. Przypomniał, że cały czas istnieje możliwość zgłaszania postulatów do tworzonego planu ochrony przez każdego zainteresowanego przyszłością Wigierskiego Parku Narodowego.

       

  

Protokół sporządził Łukasz Skiendziul

Data: 2013-10-21

  

  

Protokół podpisał:

  

Jacek Łoziński

Dyrektor Wigierskiego

Parku Narodowego