Nr 3/2004

 PRZYRODA I KRAJOBRAZ   

fot. M.Kamiński

  

Anna Krzysztofiak

 

 

CO W TRAWIE PISZCZY: 

  

OWADY
NADWIGIERSKICH ŁĄK

(2)

  

  

Częstym mieszkańcem wigierskich pól i łąk jest polowiec szachownica, którego skrzydła pokryte są wzorem przypominającym szachownicę. Odwiedza ostrożenie, wierzbówki i driakwie, spijając sok z ich kwiatów. Motyl ten wyróżnia się sposobem składania jaj. Podczas gdy inne gatunki starannie wyszukują roślin żywicielskich dla swego potomstwa i składają jaja bezpośrednio na nich, samica polowca po prostu leci sobie nad łąką i wystrzeliwuje jaja, jak bombowiec. Jajeczka spadają na łąkę, a wykluwające się z nich gąsienice same muszą sobie poszukać czegoś do zjedzenia. Na szczęście nie są wybredne – żerują głównie na trawach, których na łąkach nigdy nie brakuje. 

  

Ciekawą grupą motyli są modraszkowate. Ich nazwa pochodzi od koloru skrzydeł większości samców tych motyli. Samice są na ogół niepozorne, szarobrązowe. Niektórzy przedstawiciele tej rodziny wchodzą w dziwny związek z mrówkami: gąsienice tych motyli produkują słodką wydzielinę, która przywabia mrówki. Najpierw robotnice jedynie odwiedzają żerujące na roślinach gąsienice modraszków, w końcu jednak zanoszą swoją małą „fabrykę słodyczy” do mrowiska, gdzie gąsienica spędza zimę. Za produkowany przez siebie smakołyk larwa modraszka pobiera opłaty w postaci larw mrówek, które zjada bez sprzeciwu gospodarzy. Wiosną modraszek kończy przeobrażenie, po czym opuszcza mrowisko już jako dorosły motyl. 

  

Trudno nie zauważyć na łące kraśników – średniej wielkości, kontrastowo ubarwionych owadów. Większość motyli ucieka zaniepokojona zbyt bliską obecnością człowieka, kraśniki jednak trudno jest wypłoszyć. Nie bez powodu owady te są tak mało płochliwe. Nie muszą uciekać przed drapieżnikami, ponieważ są niesmaczne, a nawet trujące. Gąsienice kraśników odżywiają się roślinami zawierającymi trujące substancje, które następnie wbudowują w swoje ciało, jako swoistą obronę przed zjedzeniem. 

  

  

Kraśnik  (fot. M.Kamiński)

  

  

W świecie zwierząt powszechnie stosowana jest reguła, według której krzykliwe, kontrastowe kolory oznaczają ostrzeżenie przed trucizną. 

 

Bardzo liczną grupą owadów na naszych łąkach są chrząszcze. Spotykamy je zarówno na roślinach, jak i na ziemi. Na kwiatach baldaszkowych już z daleka widać liczne gatunki kózkowatych: ospałe, żółto-czarne pętlaki i czerwone zmorszniki. Nie sposób też nie zauważyć pięknego, czerwonoczarnego barciela z rodziny przekraskowatych. Dawniej posądzano go o wyrządzanie szkód w ulach, dziś jednak nie jest to takie oczywiste.

  

  

  

        

Na powierzchni ziemi pędzą żywot chrząszcze z rodziny biegaczowatych. Jedynie nieliczne z nich częściej latają. Biegacze są drapieżnymi chrząszczami o charakterystycznym kształcie ciała i sposobie poruszania się. Stawiając na ziemi na przemian przeciwległe odnóża biegną zygzakiem w pogoni za ofiarą, którą mogą być inne owady, ślimaki bądź dżdżownice. W poczuciu zagrożenia wydzielają silnie cuchnącą substancję. Większość biegaczy ma kolor czarny, granatowy lub brunatny, są jednak i takie, których ciało lśni pięknymi, metalicznymi kolorami: czerwienią, złotem i zielenią. Jako bardzo aktywne drapieżniki biegaczowate odgrywają ważna rolę w ekosystemie, regulując liczebność roślinożerców.

  

Kruszczyca  (fot. M.Kamiński)

  

Trudno wyobrazić sobie łąkę bez dyskretnego, a jednak wszechobecnego grania koników polnych i innych przedstawicieli rzędu prostoskrzydłych. Kilka słów na ich temat napisałam już w ostatnich Rozmaitościach przyrodniczych. Teraz mogę te wiadomości nieco poszerzyć. Prostoskrzydłe są zróżnicowaną grupą, w której występują zarówno gatunki drapieżne, roślinożerne, jak i wszystkożerne. Należą tu m.in.: świerszcz, dołczan, skoczek, konik, trajkotka i siwoszek. Jedne aktywne są głównie wieczorem, inne w słoneczny dzień. Aparat dźwiękowy zbudowany jest najczęściej z odpowiednio ukształtowanych pokryw skrzydłowych, a dźwięk powstaje poprzez pocieranie jednej pokrywy o drugą lub poprzez pocieranie tzw. smyczkiem (rząd brodawek na tylnych udach) o zgrubiałą żyłkę pokryw skrzydłowych. Częstotliwość drgań błony skrzydła podczas powstawania dźwięku może wynosić u niektórych świerszczy 2000–3000 na sekundę! Aparat słuchowy znajduje się zwykle na goleniach przedniej pary nóg, możemy więc śmiało powiedzieć, że świerszcze słyszą... nogami. Poruszając odnóżami owady te lokalizują źródło dźwięku. U innych gatunków, np. u szarańczy, narząd słuchu znajduje się na pierwszym segmencie odwłoka. Prostoskrzydłe „śpiewają” z kilku różnych powodów. Po pierwsze, samce dźwiękiem wabią samice, aby z nimi kopulować; po drugie, rywalizujące ze sobą samce używają śpiewu jako swoistej broni – wygrywa najlepszy śpiewak. Ponadto u niektórych gatunków występuje również śpiew tryumfalny przed samą kopulacją oraz w czasie jej trwania. Śpiew prostoskrzydłych ma cechy gatunkowe, owady te reagują jedynie na dźwięki wydawane przez przedstawicieli własnego gatunku. 

  

Opisane wyżej owady stanowią tylko mały wycinek entomofauny (fauny owadów) nadwigierskich łąk, nie sposób bowiem w tak krótkim tekście wspomnieć choćby o najważniejszych z nich. Zapraszam do samodzielnych obserwacji – może uda się wam zidentyfikować któreś z opisanych przez mnie owadów, a może znajdziecie coś jeszcze ciekawszego? 

  

  

indeks tematyczny "WIGRY" home Wigierski PN spis treści następny artykuł

.

.