Nr 4/2004

 HISTORIA, TRADYCJA, KULTURA   

  

  

Maciej Ambrosiewicz 

  

 

Jak dawniej budowano

 

  (2)

 

 

    

W tradycyjnym budownictwie ludowym zabiegi upiększające wykonywano przede wszystkim na budynkach mieszkalnych. W dziewiętnastowiecznych chałupach ozdabianie budynku polegało zazwyczaj na bieleniu ścian zewnętrznych wapnem, pokrywaniu ozdobnym szalunkiem drzwi wejściowych, profilowaniu końcówek belek stropowych i wycinaniu w wiatrownicach specjalnych ozdób, na przykład rogów, łbów końskich itp.

  

Ozdobny narożnik chałupy, lata dwudzieste XX wieku
(fot. M.Kamiński)

  

Po pierwszej wojnie światowej zdobnictwo stało się bogatsze i objęło niemal cały budynek. Ściany zewnętrzne zaczęto szalować deskami i malować farbami olejnymi w różnych kolorach (np. brązowym, zielonym). Węgły obijano pionowymi deskami i zdobiono motywami geometrycznymi i roślinnymi. Szczyty dachowe upiększano szalunkami z desek układanych w rozmaite wzory: romby, kwadraty, jodły, pajęczyny, słońca. Nad otworami okiennymi często umieszczano ażurowe dekoracje – nadokienniki o bardzo bogatej gamie wzorów roślinnych, zoomorficznych i geometrycznych. W niektórych domach okna posiadały ozdobne płycinowe okiennice. Efektownie zdobiono też drzwi wejściowe.

W drzwiach szalowanych stosowano rozmaity układ szalunku, np. wzór rombu, jodły. W drzwiach płycinowych pola wewnętrzne, czyli płyciny, były frezowane, a całość ozdabiano profilowanymi gzymsikami i listwami.

Charakterystycznym elementem domów były też często bogato zdobione ażurowym detalem ganki i werandy, które ustawiano od frontu budynku przed reprezentacyjnym wejściem.

  

Zdobiony nadokiennik, okres międzywojenny
(fot. M.Kamiński)

  

Przykłady najciekawszych chałup z za- chowanym zdobnictwem znajdują się we wsiach: Leszczewo (nr 5), Leszczewek (nr 1, 32), Cimochowizna (nr 5), Rosochaty Róg (nr 4), Maćkowa Ruda (nr 42, 48, 59), Wysoki Most (nr 1, 3, 6, 7), Gawrychruda (nr 42), Krusznik (nr 2, 15). Do interesujących domów, aczkolwiek pozbawionych zdobnictwa zewnętrznego, należą chałupy nr 4, 6, 7 w Wigrach oraz nr 9 w Ma- gdalenowie.

W niewielkim zakresie zdobiono budynki gospodarcze, np. szalowano drzwi w spichl- erzach (wzór rombu, jodły), bądź wyciskano wzory w glinianych ścianach budynków gospodarczych, czasem z zastosowaniem kamyków.

Specyficznym rodzajem budynków na tym terenie były łaźnie we wsiach staroobrzędowców, tzw. bajnie. Były to niewielkie, drewniane lub murowane budynki o jednym lub dwóch po- mieszczeniach, zaopatrzone w kamienne palenisko. Stawiano je nad wodą. Obecnie zachowało się ich kilka, np. w Budzie Ruskiej, Maćkowej Rudzie, Jeziorkach. We wsi Piotrowa Dąbrowa zachowała się najprawdopodobniej ostatnia bajnia o glinianych ścianach. Po pracach remontowych wykonanych w 2000 roku może przetrwać jeszcze wiele lat.

Zmiany cywilizacyjne prowadzą, niestety, do zanikania z krajobrazu wsi suwalskiej kolejnych zabytków tradycyjnego budownictwa. Zanim jednak to zastąpiło, zapomniano o sferze duchowej, która ściśle przenikała się ze sferą materialną.

Pewne gesty zostały utrwalone w naszej tradycji. Stały się nieodłączną częścią rytuałów. Popularny zwyczaj przenoszenia panny młodej przez próg domu na rękach pana młodego wiąże się z odległą, zupełnie zapomnianą tradycją budowlaną. Budując dom mieszkalny kopano płytki rów w miejscu ustawienia ścian nośnych; ściany te opierano zwykle na ułożonych kamieniach polnych, spojonych zaprawą glinianą lub wapienną. W miejscu, gdzie miało być wejście do chałupy, zwykle układano masywny głaz, a miejsce to nie było rozkopywane. Tradycja wyznaczenia obrysu domu poprzez wykop pochodzi jeszcze z czasów pogańskich, gdy wierzono w duchy ziemi, które zostają uwolnione, by stać się częścią ścian domu. Pod głazem stanowiącym niejako próg domu ukryte były duchy stojące na straży domostwa, do którego mogli wejść gospodarze. Przeniesienie przez próg miało uchronić nową osobę – oblubienicę przed ewentualną ich nieprzychyl- nością. Dopiero po spędzeniu nocy z mężem oblubienica stawała się częścią rodziny. I odtąd duchy drzemiące pod progiem mogły bez przeszkód wpuszczać nową gospodynię do domu. Obyczaj budowlany dawno zaniknął, jednak tradycja noszenia panny młodej na rękach przez próg pozostała.

  

  

  

  

 

  

Proces budowy od momentu wyboru budulca do zamknięcia budowy miał wiele symbolicznych odniesień. Samo drewno miało pewną trójdziel- ność funkcji, które wiążą się z trójdzielnością konstrukcji chałupy lub innego budynku, wykonanego z drewna. Dolna, najgrubsza część pnia, zwana odziomkiem, używana była na podwaliny i na dolne części ścian. Powtórniak, czyli część środkowa, była wykorzystywana na wyższe partie ścian oraz belki stropowe. Wierzchołki drzew, konary i grubsze gałęzie służyły do budowy więźb.

Sam dobór drewna był bardzo ważny. Dotąd pamięta się, że drzewa były ścinane zimą. Taki zabieg chronił drewno przed owadami żerującymi w drewnie, tym bardziej, że w miejscu ścinki usuwano korę i przeważnie ją palono. Śnieg ułatwiał ponadto transport drewna z lasu. Ułożenie pnia na saniach było łatwiejsze, a sanie można było bardziej obciążyć. Przy wyborze drewna kierowano się również innymi, mniej zrozumiałymi w obecnych czasami wymogami.

Do budowy chałup nie używano drzew porażonych piorunem, drzew bartnych, drzew na których ktoś się powiesił, drzew zrośniętych, czyli bliźniaczych. Wszystkie wymienione drzewa mogły nie przynieść pomyślności gospodarzom w przypadku użycia ich do budowy domów.

  

Fragment zdobionego szczytu chałupy z końca lat 20. XX  w. (fot. M.Kamiński)

  

Przy budowie domów przez wieki korzystano z najprostszych narzędzi ciesielskich. Do ociosania pnia drzewa do formy wanczosa używano siekier i klinów. Belki na konstrukcje również uzyskiwano bez użycia piły. Ręczne traki były używane w końcowym procesie, gdy trzeba było belki pociąć na deski. Dopiero w okresie międzywojennym upowszechniły się mecha- niczne piły tarczowe, zwane krajzegami, początkowo napędzane silnikami parowymi.

Budownictwo drewniane cechował swoisty witalizm, podobny do biologicznego odradzania się drzewa. Drewno stanowiące konstrukcję domu niszczało. W naszych warunkach klimatycznych dom drewniany może stać około 150 lat. Jednak największe spustoszenia w zabudowie przynosiły pożary. Pożary były niejednokrotnie wynikiem toczonych na naszych ziemiach wojen. Dziewiętnastowieczne drew- niane budownictwo okolic jeziora Wigry zostało w większości zniszczone w wyniku działań wojennych w latach 1914–1915. Wsie: Leszczewek, Nowa Wieś, Magdalenowo, Leszczewo i wiele innych zostały zbudowane z drewna w latach 20. ubiegłego wieku. Pewne wyobrażenie o budownictwie nad Wigrami daje nam stara zabudowa wsi Słupie w gminie Bakałarzewo. Wieś pierwotnie znajdowała się pomiędzy jeziorem Długim a Zatoką Słupiańską, jednak decyzją carskich urzędników została przeniesiona. Mieszkańcy przenieśli swoje domostwa, która szczęśliwie przetrwały na nowym miejscu obie zawieruchy wojenne ubiegłego wieku.

Tradycyjne budownictwo wykorzystujące drewno na Suwalszczyźnie powoli ewoluowało. Domy stawały się większe. Pojawiło się bogatsze zdobnictwo. Ważnym czynnikiem stawała się powszechna wśród ludności wiejskiej znajomość obróbki drewna. Wymiana doś- wiadczeń pozwalała na ulepszanie technik ciesielskich. Dowodzi tego wprowadzanie bogatego zdobnictwa w domach suwalskich po pierwszej wojnie światowej. Zanik tradycyjnego budownictwa tłumaczony jest pojawieniem się nowych technologii oraz preferencyjnych kredytów dla rolnictwa w latach 70. ubiegłego wieku. Warto jednak przypomnieć uwagę wybitnego znawcy ludowego budownictwa – Mariana Pokropka. Napisał on: „Dziś następuje zanik architektury drewnianej , co trudno wytłumaczyć tylko względami utylitarnymi. Czy przypadkiem u podłoża tych przeobrażeń nie tkwi brak szacunku dla drewna, a w szerszym rozumieniu dla środowiska naturalnego u współ- czesnego społeczeństwa?”. Słowa te zostały zapisane blisko dwadzieścia lat temu, jednak zachowały swoją aktualność.

  

Trzon kuchenny z murkami (fot. M.Kamiński)

  

__________________________

Dranica – deska, najczęściej oflis, służący do krycia budynków, szop.
Gont
– ciosana z szczepanego drewna iglastego płytka drewniana o długość od 30 do 50 cm i szerokości około 10 cm służąca do krycia dachów. Gontami kryto budynki bardziej okazałe (dwory, kościoły).
Jętka
– element konstrukcji dachu, pozioma belka łącząca dwie krokwie.
Krokiew
– element konstrukcji dachu, dolna część krokwi opiera się na ścianie, w górze krokwie są ze sobą połączone.
Wanczos
– wstępnie ociosany pień drzewa, pień drzewa bez oflisów.

   

  

indeks tematyczny "WIGRY" home Wigierski PN spis treści następny artykuł