Ptasi kalendarz
Zmiany zachodzące w przyrodzie naszego parku prześledzimy w tym
roku przyglądając się ptakom i ... warunkom meteorologicznym.
Zachowanie ptaków w znacznym stopniu zależne jest od pogody, o
czym przekonacie się śledząc z nami wydarzenia następujące w
świecie ptaków w kolejnych porach roku.
Dane pogodowe pochodzą z parkowej stacji meteorologicznej
zlokalizowanej w Sobolewie, działającej dla potrzeb Stacji
Bazowej „Wigry” Zintegrowanego Monitoringu Środowiska
Przyrodniczego.
Bielik przy padlinie
(fot. W.Misiukiewicz) |
Zima wprawdzie jeszcze się nie skończyła, możemy już jednak sporo
powiedzieć o jej przebiegu. Nie odbiegała ona zbytnio od kilku
ostatnich zim – śniegu było mało, a temperatury rzadko spadały
poniżej –10oC. Rok 2008, według standardów meteorologicznych, uznany
został za anomalnie ciepły, natomiast pod względem opadów za
normalny, choć niewiele brakowało, by został zakwalifikowany jako
wilgotny (suma opadów wyniosła 647,6 mm). Średnia roczna temperatura
wyniosła 8,1oC, podczas gdy w roku 2003 wynosiła ona 7,0oC, a w 2004
roku 6,9oC. Początek zimy (koniec roku 2008) był raczej łagodny.
Średnie miesięczne temperatury powietrza wyniosły odpowiednio: w
listopadzie 3,1oC, a w grudniu –0,1oC. Temperatura maksymalna i
minimalna w listopadzie to 11,1oC i –6,5oC, w grudniu 7,0oC i
–9,5oC. W listopadzie spadło 35,2 mm opadu (17 dni z opadem), a w
grudniu 45,2 mm (16 dni z opadem).
W związku z odczuwalnym ociepleniem, wiele ptaków należących do
gatunków odlatujących na zimę w cieplejsze regiony, po raz kolejny
pozostało na zimę nad Wigrami. Nikogo już nie dziwi widok
pływających wzdłuż ośnieżonych brzegów łabędzi niemych. Gromadzą się
one w częściach jeziora wolnych od lodu, gdzie wciąż mogą znaleźć
coś do jedzenia. Znikają z naszych wód dopiero przy dłuższym
ochłodzeniu, kiedy całe zbiorniki pokrywają się lodem.
Niespodzianką był dla nas widok szpaków siedzących na przewodach
elektrycznych w ... styczniu! Do niedawna za oczywisty fakt uważano
zimowanie tych ptaków na południu, jeśli nie Europy, to
przynajmniej Polski. Okazuje się, że co roku coraz większa część
populacji szpaków pozostaje na zimę w okolicach większych miast. Tym
nie mniej „zimowe” szpaki w WPN to zjawisko nowe i na razie
sporadyczne, spowodowane, być może, późnym przystąpieniem do lęgów w
roku ubiegłym. Trochę częściej można spotkać zimujące u nas czaple
siwe – one także korzystają z niezamarzniętych zbiorników wodnych,
muszą przecież gdzieś polować na ryby i inne wodne stworzenia. W
tych samych miejscach widuje się też kormorany – i one zdają się
przystosowywać do zmian zachodzących w klimacie. Dlaczego tak się
dzieje? Wszystko to można wyjaśnić zwykłą ekonomią: nakłady
energetyczne poniesione na dalekie nieraz loty uzasadnione są w
przypadkach, kiedy pozostanie na miejscu grozi śmiercią z zimna lub
z głodu. W dalekich krajach ptaki zyskują azyl, pełen pokarmu i
ciepła. Na miejsce rozrodu (na przykład w WPN) wracają wiosną, kiedy
nie grozi im ani głód, ani chłód. Przestaje się to jednak opłacać,
kiedy koszty lotu przewyższają korzyści z niego osiągnięte. Te
ptaki, które zostaną na zimę i przeżyją, będą mogły szybciej
przystąpić do lęgów i zająć najkorzystniejsze miejsca na założenie
gniazda.
Myszołów konkurujący z krukiem i srokami
(fot. W.Misiukiewicz) |
Obserwując opisane wyżej zjawiska, jeszcze raz przekonujemy się o
tym, że w przyrodzie nic nie jest stałe, a jedna zmiana pociąga za
sobą następne.
Okres zimowy w WPN nie dla wszystkich ptaków oznacza konieczność
migracji – wiele z nich prowadzi osiadły tryb życia. Należą do nich
wróble, mazurki, sikory, kowaliki, kwiczoły, sroki, sójki, a także
większe ptaki – np. kruki. Jeszcze inne, takie jak jemiołuszki,
przylatują do nas tylko na zimę, by wiosną powrócić na swoje,
położone na północy i wschodzie, tereny lęgowe. W poszukiwaniu
pokarmu (owoców drzew i krzewów) stada jemiołuszek obsiadają chętnie
jarzębiny, odzywając się charakterystycznym, brzmiącym jak koncert
szklanych dzwoneczków, trelem. Duże, liczące kilkadziesiąt osobników
stado jemiołuszek było obserwowane w listopadzie i grudniu ubiegłego
roku w Krzywem, również w bezpośrednim sąsiedztwie dyrekcji parku.
Typowymi ptakami zimy są gile i grubodzioby, chętnie zaglądające
do karmników. Widujemy je o tej porze roku znacznie częściej,
ponieważ oprócz „naszych” – osiadłych populacji, pojawiają się
również zimowi goście z północy i wschodu. Poza tym na okres zimy
zbijają się w stada, dzięki czemu bardziej rzucają się w oczy.
Sikory są często dokarmiane przez ludzi
(fot. J.Górecka) |
Pod koniec zimy zwiększają swoja aktywność niektóre sowy. Z
powodu przeważnie nocnego trybu życia tych ptaków, ich badania
opierają się w dużej mierze na nasłuchach. Poszczególne gatunki
odzywają się w typowy dla siebie sposób, co pozwala na określenie
gatunku ptaka na podstawie jego głosu. Poszukiwania sów prowadzi się
po zachodzie słońca, przy odpowiednich warunkach pogodowych. Ważna
jest także faza księżyca – w czasie nowiu można sobie darować
wyjście do lasu, wtedy bowiem sowy zaprzestają swojej aktywności z
powodu braku światła. Wbrew powszechnej opinii bowiem, sowy nie
widzą w ciemnościach. Mają jedynie znacznie czulszy od człowieka
wzrok (około 100 razy!), który pozwala im widzieć przy niewielkim
natężeniu światła. Już w pierwszej dekadzie lutego udało nam się
sprowokować do odezwania się dwa puszczyki. Dzięki temu wiemy, gdzie
wiosną należy szukać dokładniej, by zlokalizować ich gniazda.
Puszczyki są terytorialne, a granice swoich włości oznaczają właśnie
głosem. Dlatego samiec puszczyka na zajmowanym przez niego terenie
odpowiada na głos innego samca. Ornitolodzy wykorzystują to
zjawisko, prowokując samce sów puszczanym z nagrań odpowiednim
głosem.
Stosunkowo łatwo jest zimą wytropić pozostające u nas ptaki
drapieżne. Myszołowy spędzają wiele czasu czatując na gałęziach
dużych drzew. Wypatrują zwierząt, na które mogłyby zapolować. Czasem
nad Wigrami pojawia się samotny bielik, a jeszcze rzadziej rybołów.
Ptaki te, normalnie zapaleni myśliwi, w okresie zimy nie pogardzą
żadną okazją do zdobycia pożywienia, korzystając również chętnie z
mięsa padłych zwierząt. Oprócz doskonałego wzroku mają również dobry
węch, co pozwala im zlokalizować źródło pokarmu. Teraz pozostaje już
tylko pokonanie konkurencji – oprócz ptaków drapieżnych z takich
okazji korzystają również kruki, sroki, sójki i wiele innych
gatunków.
|