Anna Krzysztofiak
Rozmaitości
   

Ptasi kalendarz

   

   

Zmiany zachodzące w przyrodzie naszego parku prześledzimy w tym roku przyglądając się ptakom i ... warunkom meteorologicznym. Zachowanie ptaków w znacznym stopniu zależne jest od pogody, o czym przekonacie się śledząc z nami wydarzenia następujące w świecie ptaków w kolejnych porach roku. Dane pogodowe pochodzą z parkowej stacji meteorologicznej zlokalizowanej w Sobolewie, działającej dla potrzeb Stacji Bazowej „Wigry” Zintegrowanego Monitoringu Środowiska Przyrodniczego.

Bielik przy padlinie

(fot. W.Misiukiewicz)

Zima wprawdzie jeszcze się nie skończyła, możemy już jednak sporo powiedzieć o jej przebiegu. Nie odbiegała ona zbytnio od kilku ostatnich zim – śniegu było mało, a temperatury rzadko spadały poniżej –10oC. Rok 2008, według standardów meteorologicznych, uznany został za anomalnie ciepły, natomiast pod względem opadów za normalny, choć niewiele brakowało, by został zakwalifikowany jako wilgotny (suma opadów wyniosła 647,6 mm). Średnia roczna temperatura wyniosła 8,1oC, podczas gdy w roku 2003 wynosiła ona 7,0oC, a w 2004 roku 6,9oC. Początek zimy (koniec roku 2008) był raczej łagodny. Średnie miesięczne temperatury powietrza wyniosły odpowiednio: w listopadzie 3,1oC, a w grudniu –0,1oC. Temperatura maksymalna i minimalna w listopadzie to 11,1oC i –6,5oC, w grudniu 7,0oC i –9,5oC. W listopadzie spadło 35,2 mm opadu (17 dni z opadem), a w grudniu 45,2 mm (16 dni z opadem).

  

W związku z odczuwalnym ociepleniem, wiele ptaków należących do gatunków odlatujących na zimę w cieplejsze regiony, po raz kolejny pozostało na zimę nad Wigrami. Nikogo już nie dziwi widok pływających wzdłuż ośnieżonych brzegów łabędzi niemych. Gromadzą się one w częściach jeziora wolnych od lodu, gdzie wciąż mogą znaleźć coś do jedzenia. Znikają z naszych wód dopiero przy dłuższym ochłodzeniu, kiedy całe zbiorniki pokrywają się lodem.

  

Niespodzianką był dla nas widok szpaków siedzących na przewodach elektrycznych w ... styczniu! Do niedawna za oczywisty fakt uważano zimowanie tych ptaków na południu, jeśli nie Europy, to przynajmniej Polski. Okazuje się, że co roku coraz większa część populacji szpaków pozostaje na zimę w okolicach większych miast. Tym nie mniej „zimowe” szpaki w WPN to zjawisko nowe i na razie sporadyczne, spowodowane, być może, późnym przystąpieniem do lęgów w roku ubiegłym. Trochę częściej można spotkać zimujące u nas czaple siwe – one także korzystają z niezamarzniętych zbiorników wodnych, muszą przecież gdzieś polować na ryby i inne wodne stworzenia. W tych samych miejscach widuje się też kormorany – i one zdają się przystosowywać do zmian zachodzących w klimacie. Dlaczego tak się dzieje? Wszystko to można wyjaśnić zwykłą ekonomią: nakłady energetyczne poniesione na dalekie nieraz loty uzasadnione są w przypadkach, kiedy pozostanie na miejscu grozi śmiercią z zimna lub z głodu. W dalekich krajach ptaki zyskują azyl, pełen pokarmu i ciepła. Na miejsce rozrodu (na przykład w WPN) wracają wiosną, kiedy nie grozi im ani głód, ani chłód. Przestaje się to jednak opłacać, kiedy koszty lotu przewyższają korzyści z niego osiągnięte. Te ptaki, które zostaną na zimę i przeżyją, będą mogły szybciej przystąpić do lęgów i zająć najkorzystniejsze miejsca na założenie gniazda.

Myszołów konkurujący z krukiem i srokami

(fot. W.Misiukiewicz)

  

Obserwując opisane wyżej zjawiska, jeszcze raz przekonujemy się o tym, że w przyrodzie nic nie jest stałe, a jedna zmiana pociąga za sobą następne.

Okres zimowy w WPN nie dla wszystkich ptaków oznacza konieczność migracji – wiele z nich prowadzi osiadły tryb życia. Należą do nich wróble, mazurki, sikory, kowaliki, kwiczoły, sroki, sójki, a także większe ptaki – np. kruki. Jeszcze inne, takie jak jemiołuszki, przylatują do nas tylko na zimę, by wiosną powrócić na swoje, położone na północy i wschodzie, tereny lęgowe. W poszukiwaniu pokarmu (owoców drzew i krzewów) stada jemiołuszek obsiadają chętnie jarzębiny, odzywając się charakterystycznym, brzmiącym jak koncert szklanych dzwoneczków, trelem. Duże, liczące kilkadziesiąt osobników stado jemiołuszek było obserwowane w listopadzie i grudniu ubiegłego roku w Krzywem, również w bezpośrednim sąsiedztwie dyrekcji parku.

  

Typowymi ptakami zimy są gile i grubodzioby, chętnie zaglądające do karmników. Widujemy je o tej porze roku znacznie częściej, ponieważ oprócz „naszych” – osiadłych populacji, pojawiają się również zimowi goście z północy i wschodu. Poza tym na okres zimy zbijają się w stada, dzięki czemu bardziej rzucają się w oczy.

Sikory są często dokarmiane przez ludzi

(fot. J.Górecka)

Pod koniec zimy zwiększają swoja aktywność niektóre sowy. Z powodu przeważnie nocnego trybu życia tych ptaków, ich badania opierają się w dużej mierze na nasłuchach. Poszczególne gatunki odzywają się w typowy dla siebie sposób, co pozwala na określenie gatunku ptaka na podstawie jego głosu. Poszukiwania sów prowadzi się po zachodzie słońca, przy odpowiednich warunkach pogodowych. Ważna jest także faza księżyca – w czasie nowiu można sobie darować wyjście do lasu, wtedy bowiem sowy zaprzestają swojej aktywności z powodu braku światła. Wbrew powszechnej opinii bowiem, sowy nie widzą w ciemnościach. Mają jedynie znacznie czulszy od człowieka wzrok (około 100 razy!), który pozwala im widzieć przy niewielkim natężeniu światła. Już w pierwszej dekadzie lutego udało nam się sprowokować do odezwania się dwa puszczyki. Dzięki temu wiemy, gdzie wiosną należy szukać dokładniej, by zlokalizować ich gniazda. Puszczyki są terytorialne, a granice swoich włości oznaczają właśnie głosem. Dlatego samiec puszczyka na zajmowanym przez niego terenie odpowiada na głos innego samca. Ornitolodzy wykorzystują to zjawisko, prowokując samce sów puszczanym z nagrań odpowiednim głosem.

  

Stosunkowo łatwo jest zimą wytropić pozostające u nas ptaki drapieżne. Myszołowy spędzają wiele czasu czatując na gałęziach dużych drzew. Wypatrują zwierząt, na które mogłyby zapolować. Czasem nad Wigrami pojawia się samotny bielik, a jeszcze rzadziej rybołów. Ptaki te, normalnie zapaleni myśliwi, w okresie zimy nie pogardzą żadną okazją do zdobycia pożywienia, korzystając również chętnie z mięsa padłych zwierząt. Oprócz doskonałego wzroku mają również dobry węch, co pozwala im zlokalizować źródło pokarmu. Teraz pozostaje już tylko pokonanie konkurencji – oprócz ptaków drapieżnych z takich okazji korzystają również kruki, sroki, sójki i wiele innych gatunków.

  

  

spis treści

  

  następny artykuł