Rozmowa z Panem Grzegorzem Pietrewiczem – sołtysem wsi Bryzgiel i członkiem Ochotniczej Straży Pożarnej w BryzgluI
Jak długo jest Pan sołtysem?
Tak naprawdę nie zastanawiałem się nad tym. Chyba już 20 lat.
Z jakimi problemami spotyka się Pan na co dzień, sprawując funkcję sołtysa?
Pamiętam, że na początku dużym obciążeniem dla sołtysa było powoływanie Wigierskiego Parku Narodowego. Następnie doprowadzenie do zaistnienia
kanalizacji i wodociągu we wsi. Te inwestycje rodziły kolejne problemy, gdyż nie ma rozwiązań idealnych. Dużym problemem dla Bryzgla jest droga, która
przebiega przez środek wsi i dzieli na pół gospodarstwa. Duży ruch samochodowy stwarza zagrożenie dla mieszkańców i turystów. Wystąpiliśmy o budowę
chodnika, co znacząco poprawiłoby bezpieczeństwo.
Jest Pan również strażakiem ochotnikiem, jak długo?
Ochotnicza Straż Pożarna w Bryzglu powstała w 1966 roku. Ja jestem jej członkiem od początku lat 90-tych. Można powiedzieć, że obecnie służy w naszej
jednostce drugie pokolenie.

Pan Grzegorz Pietrewicz
przy ciężkim samochodzie gaśniczym
Wyzwania dla ratowników dziś są bardzo różne, to nie tylko gaszenie pożarów, również ratownictwo drogowe, wodne. Czy OSP w Bryzglu jest przygotowana do
prowadzenia tak zróżnicowanych działań?
Bardzo ważne jest usprzętowienie danej jednostki. Jeszcze niedawno trzeba było podejmować działania, np. na wodzie, przy pomocy bardzo prostych
środków: drągu, deski, kawałka linki, ewentualnie drabiny – to wszystko, co było do dyspozycji strażaków. Od zeszłego roku, dokładnie od listopada, za
pośrednictwem Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Augustowie otrzymaliśmy samochód terenowy „Toyota” i ponton ratowniczy z silnikiem
spalinowym. W obecnym roku, przy pomocy Pana Starosty Augustowskiego, zakupiliśmy podstawowe wyposażenie ratownicze pontonu. Dodatkowo dostaliśmy
kombinezon wypornościowy, dzięki czemu możemy prowadzić działania na wodzie także w okresie zimowym. Na naszym wyposażeniu jest też ciężki samochód
gaśniczy „Jelcz” ze zbiornikiem wodnym o pojemności 6000 l.
Posiadanie specjalistycznego sprzętu wymusza szkolenia ratowników. Jakie szkolenia przechodzą ochotnicy z Bryzgla?
Mamy przeszkolonych ster-motorzystów, co było podstawą do prowadzenia działań na pontonie ratowniczym. Posiadamy ukończone kursy medyczne. Swoje
umiejętności doskonalimy podczas ćwiczeń z udziałem jednostek Państwowej Straży Pożarnej. Braliśmy udział w szkoleniu w Augustowie, dotyczącym działań
na dużych zbiornikach wodnych przy dużym zagrożeniu. Organizowane są spotkania informacyjne z Panią Wójt. Można powiedzieć, że jesteśmy dobrze
przygotowani do prowadzenia różnorodnych akcji.

Pan Sołtys prezentuje kombinezon wypornościowy
Ilu członków liczy OSP w Bryzglu?
24.
Czy w Bryzglu jest Młodzieżowa Drużyna Przeciwpożarowa?
U nas nie, ale taka drużyna działa przy OSP w Płocicznie, niedaleko Bryzgla.
Czy uczestniczycie w zawodach Ochot- niczych Straży Pożarnych?
Tak. Dwa lata temu zajęliśmy nawet III miejsce na zawodach zorganizowanych w powiecie augustowskim. Najlepsze w historii mieliśmy II miejsce. Nasza
jednostka plasuje się więc w czołówce powiatowych jednostek ochotniczych straży pożarnych.
|
|
Czy OSP w Bryzglu zaliczona jest do Krajowego Systemu Ratowniczo – Gaśniczego (KSRG)?
Żeby tak było, trzeba spełnić odpowiednie warunki, głównie sprzętowe. W tej chwili w 90% spełniamy te wymogi i są już podjęte działania, m.in. został
złożony wniosek podpisany przez Panią Wójt, o włączenie naszej jednostki do KSRG.

Samochód terenowy wyposażony w moduł gaśniczy
Jakie było ostatnie zdarzenie, w którym uczestniczyliście?
W dniu 17 listopada br. wybuchł pożar budynków w miejscowości Gatne II, przy drodze nr 8. Wezwanie do pożaru dostaliśmy ok. 2:30. Budynki o konstrukcji
drewnianej były całkowicie zajęte ogniem. W akcji uczestniczyło 9 zastępów straży. Całe szczęście, że gospodarstwo było niezamieszkałe.
Czy pamięta Pan akcję na wodzie, która szczególnie była niebezpieczna dla strażaków?
Pamiętam zdarzenie w latach 90-tych. Pod wędkarzami załamał się lód i trzeba było ratować. Przy okazji sami powpadaliśmy do wody. Na szczęście nikomu
nic się nie stało, a krótka kąpiel w lodowatej wodzie nawet na zdrowie wyszła. Przez kilka lat nie miałem problemów z przeziębieniem.
Poza tym trudne są wyjazdy na akcje nocą do sąsiednich wsi, których teren nie jest tak dobrze znany jak własny. Pamiętam taki wyjazd nocą do pożaru
obory z chlewnią. Ratownicy wpadli wówczas do otwartych szamb. Nie znali dobrze terenu.
Gdzie znajduje się remiza OSP?
Przy sklepie. Jest to garaż na ciężki samochód gaśniczy z osprzętem. Samochód terenowy i ponton ratowniczy garażuje na posesji jednego ze strażaków.
Planujemy budowę kolejnego garażu. Dzięki pomocy finansowej sąsiednich nadleśnictw: Suwałki, Pomorze, Szczebra, podjęte są działania projektowe. Odbyło
się spotkanie projektanta z Panią Wójt. Środki finansowe na budowę garażu, mamy taką nadzieję, pochodzić będą z funduszy Państwowej Straży Pożarnej na
dostosowanie OSP do systemu KSRG.
Czy OSP bierze udział w obchodach świątecznych, imprezach kulturalnych, odbywających się we wsi?
Oczywiście. Najczęściej jednak musimy zabezpieczać takie obchody i dbać o bezpie- czeństwo uczestników, np. podczas wyświęcenia pomnika upamiętniającego
pobyt Papieża Jana Pawła II w Bryzglu, razem z policjantami z Augustowa dbaliśmy o porządek i kierowaliśmy ruchem na jezdni. Sprawne przeprowadzenie
całej akcji zostało zauważone przez delegacje i władze.
Jak wyglądają obchody Św. Floriana – patrona strażaków?
Najczęściej obchodzimy je wspólnie z sąsiednimi OSP, np. z gminną OSP z Nowinki. Nawiązaliśmy również kontakt z OSP w Sarnetkach z powiatu
sejneńskiego. Dzieli nas kilka kilometrów lasu, ale jesteśmy sąsiadami. Przy takich okazjach jak obchody floriańskie, spotykamy się razem.

Figurka Św. Floriana na budynku remizy OSP w Bryzglu
Czy są momenty satysfakcji z pełnienia funkcji sołtysa?
Funkcja sołtysa nie należy do szczególnie przyjemnych. Zadaniem sołtysa jest rozwią- zywanie konkretnych problemów we wsi. Później od części mieszkańców
są pochwały, a od innych zastrzeżenia. Podczas mojego urzędowania udało się skanalizować i zwodo- ciągować wieś. Na początku ok. 40% mieszkańców miało
wątpliwości, czy te inwestycje są potrzebne. Dzisiaj korzystają z tych inwestycji wszyscy. Takie sprawy jak: odnowienie krzyża, budowa pomnika
upamiętniającego pobyt Ojca Świętego, zagospodarowanie miejsca wypoczynkowego z dojazdem do jeziora Wigry, z którego mogą korzystać nie tylko
mieszkańcy, również są ważne. Za własną porażkę uznaję nierozwiązaną sprawę drogi przebiegającej przez wieś. Jest jeszcze sporo do zrobienia. W
pierwszej kolejności mam wielką nadzieję na dalszy rozwój naszej Ochotniczej Straży Pożarnej. Jednostka ta, z punktu widzenia bezpieczeństwa, ważna
jest nie tylko dla mieszkańców Bryzgla, ale również dla sąsiednich wsi.
Dziękujemy za rozmowę.
Rozmowę przeprowadzili:
Zbigniew Bielawski i Piotr Pieczyński
Zdjęcia: Piotr Pieczyński
|