WIGIERSKI PARK NARODOWY

  

  

Proszę chwilę zaczekać, ładuję zdjęcia ...

  

WIGIERSKI OBSERWATOR

 

Styczeń

  

  

kliknij,
aby powiększyć

  

Styczeń jest trudnym okresem dla większości zwierząt zimujących na obszarze naszego kraju. Niektóre ptaki, jak np. mysikróliki obywają się bez naszego wsparcia, wiedzą gdzie i kiedy szukać pożywienia, a także jak unikać nadmiernych wydatków energii gdy jest bardzo zimno i wietrznie. Inne, jak łabędzie, krzyżówki, gołębie, sikory, wróble, dzwońce, trznadle przyzwyczaiły się do stałej pomocy ze strony ludzi i nie unikają wizyt w osiedlach ludzkich. Sikora bogatka (Parus major) jest jednym z tych ptaków, które są na tyle odważne aby przylatywać w pobliże domów. Bogatka jest największą z naszych krajowych sikor. Zimą zjada pokarm roślinny, głównie nasiona. Szczególnie chętnie sięga też po słoninę wywieszaną przez ludzi. Bogatki są najmniej związane ze zwartymi kompleksami leśnymi ze wszystkich sikor.

     


  

  

W ostatnich latach na terenie WPN obserwuje się nieznaczny spadek populacji lisów (Vulpes vulpes). Do niedawna czynnikiem redukującym liczebność tego psowatego była wścieklizna, obecnie zdarzają się przypadki odnajdywania padłych zwierząt na skutek zarażenia parchem oraz nosówką. W styczniu zaczyna się cieczka lisów. Liszki już w grudniu przygotowując się do cieczki oznakowują swój rewir moczem oraz odchodami na pniach i kamieniach. Przepędzane są też inne liszki i lisia młodzież. Podczas godów, nieraz kilka psów ugania się za samicami. Po okresie cieczki psy porzucają swoje wybranki.

  

  

  

  

  

  

W ostatnich latach wody parku coraz częściej odwiedzają łabędzie krzykliwe (Cygnus cygnus). Ptaki te najłatwiej obserwować możemy w okresie jesienno-zimowym. Jesienią niewielkie stada tych łabędzi możemy zobaczyć na Wigrach w okolicy wyspy Ordów. Zimą przenoszą się na rzekę Czarną Hańczę. Pojedyncze łabędzie od kilku lat za zimowisko obierają sobie odcinek rzeki w okolicy Czerwonego Folwarku. Są one bardziej płochliwe od towarzyszących im kuzynów – łabędzi niemych, jednakże bez problemu możemy obserwować je z mostu.

   

   

Tekst: Wojciech Misiukiewicz
Zdjęcia: Małgorzata Januszewicz

   

   

   

   

Powrót