Wigierski Park Narodowy leży w strefie najsurowszych warunków
klimatycznych spośród nizinnych części naszego kraju. Zima jest tutaj długa
i mroźna, a śnieg leży przez około 100 dni w ciągu roku. Wiatry w zimie
wieją z największą prędkością. Wie o tym każdy, kto brnął w śniegowych
zaspach przez otwarte pola. O wiele przyjemniej jest wtedy schronić się w lesie. Tu osłonią nas przed zawieruchą gęste świerki i dorodne
sosny. To właśnie ich ciemnozielone korony przyjmują na siebie całą siłę
zimowych wiatrów i śnieżyc. Tracą nieraz w tej walce obciążone mokrym
śniegiem konary i wierzchołki. Silne podmuchy potrafią złamać
najgrubsze nawet świerki. Drzewa zrzucające liście na zimę nie ulegają
tak łatwo wiatrom i śniegowej okiści, choć i wśród nich uszkodzenia
mogą być dotkliwe.
Resztki pożółkłych liści pozostają jedynie na dębach i grabach.
Gdzieniegdzie czerwienią się jeszcze owoce kaliny i głogu. Do końca zimy
przystrojone w owoce pozostawać mogą jesiony, graby i lipy, większość
nasion drzew i krzewów oczekuje jednak wiosny wśród opadłych liści, pod
śniegową poduchą. Szyszki świerków i sosen zdobią całą zimę korony
drzew, by ogrzane wiosennym słońcem otworzyć się i wysypać dojrzałe późną
jesienią nasiona.
W łagodniejszych warunkach, panujących w środowisku leśnym, łatwiej
jest wielu zwierzętom przetrwać zimę. Te najmniejsze – stawonogi
– czekają nieruchomo na nadejście wiosny pod korą drzew, w ściółce
leśnej, w spróchniałych pniakach. W temperaturach zbliżonych do 0°C,
w warstwie runa leśnego pokrytego śniegiem, aktywnie spędzają zimę
niektóre pajęczaki, muchówki i chrząszcze z rodziny kusakowatych.
Mimo, że większość ptaków odleciała, te, które pozostały, ożywiają
uśpiony las. Donośne kucie dzięcioła dużego rozchodzi się wśród
drzew w słoneczne, mroźne dni. W poszukiwaniu zimujących korników ptaki
te potrafią odbijać całe płaty kory z sosen i świerków. Owadożernym
kowalikom i sikorkom niełatwo jest nasycić się owadami, zimującymi w załomkach
kory lub w ściółce pod śniegiem, uzupełniają więc swoją dietę
nasionami roślin oleistych.
W zimowym lesie spotykamy gatunki ptaków, których nie było tu latem i
jesienią. Przylatują do nas z północy mało płochliwe, kolorowe gile i
jemiołuszki. Zimno, głód i krótki dzień zmuszają ptaki do ciągłego
ruchu. Na brak pokarmu nie narzeka w lesie krzyżodziób świerkowy. Obfitość
nasion świerka, zręcznie wydłubywanych przez ptaka z szyszek specjalnie
zbudowanym dziobem, pozwala mu doskonale wykarmić młode, lęgnące się ze
złożonych w grudniu jajeczek.
Ssakom przetrwanie trudnych zimowych warunków umożliwia gęstsza i
cieplejsza sierść, która pojawia się jeszcze jesienią. Niejednokrotnie
zimowa suknia przyjmuje odmienną od letniej barwę.
|
|
U jeleniowatych pojawiają się dłuższe włosy ciemnoszarej barwy,
natomiast gronostaj i łasica zmieniają ubarwienie na białe. Także białą
sierścią obrasta rzadki u nas zając bielak, którego w lecie trudno jest
odróżnić od zająca szaraka. Z nastaniem mrozów zasypiają w norach
borsuki, ale kilka razy w zimie przerywają sen, by uzupełnić braki w pożywieniu
i zaspokoić pragnienie.
Zima to okres pozbywania się poroża przez jeleniowate. Kozły sarny
zrzucają poroże późną jesienią, łosie od grudnia do lutego, najpóźniej
tracą poroże jelenie, których młode byki mogą paradować z wieńcami
jeszcze w kwietniu.
Okiść (fot. J.Łoziński)
Pora zimowa świetnie nadaje się do obserwacji śladów aktywności
zwierząt. Przy leśnych dróżkach, pod drzewami, spotkać można płaty
zrytej gleby i ściółki. To wataha dzików buchtowała w poszukiwaniu żołędzi
oraz zimujących larw i poczwarek owadów. Wiosną na tak
„przygotowanej” powierzchni z pewnością pojawią się siewki
sosny i świerka. Delikatnie odgarnięty śnieg i wystające spod niego
ogryzione krzewinki borówki i wrzosu to nieomylny ślad żerowania sarny. W
pobliżu znajdziemy być może wygniecione w śniegu zagłębienie znaczące
miejsce odpoczynku zwierzęcia. Odarte z kory młode sosenki, ślady
siekaczy na gładkiej korze świerka i okorowane drewno sosnowe świadczą o
żerowaniu jeleni. Takie uszkodzenia drzew, nazywane przez leśników spałowaniem,
są wynikiem wzmożonego zapotrzebowania jeleni na znajdujące się w korze
garbniki, wapno i fosfor, potrzebne na budowę poroża i kośćca.
Tropy zwierząt odciśnięte w śniegu dają nam pojęcie o zimowym życiu
lasu. Mamy okazję, o wiele lepszą niż w lecie, do odczytywania krok
po kroku wszystkich zachowań zwierząt, od wyruszenia na żer aż po
ukrycie się w ostoi. Z łatwością odnajdziemy tropy jelenia, sarny
i dzika. Rzadziej spotkać można wielkie odciski racic łosia. Z pewnością
uda się określić, którędy kicał zając, lecz trudniej rzucają się w
oczy drobniutkie odciski łapek myszy, tropy kuny leśnej, czy wiewiórki.
Prawdziwą satysfakcję da nam odnalezienie charakterystycznego
„sznura” wilczych tropów, które uświadomią nam, że drapieżnik
ten wcale nie jest tak rzadki, jak się wydaje.
ciąg dalszy
|