Jerzy Brzozowski
[artykuł z książki "X lat Wigierskiego Parku Narodowego" (Wydawnictwo Włodzimierz Łapiński, Krzywe, 1999,230 pp.]


Najstarsze dzieje okolic Wigier

 

Historia osadnictwa człowieka w okolicach jeziora Wigry liczy sobie już około dwunastu tysiącleci i szczególnie w pierwszym okresie była mocno związana z procesami zachodzącymi w przyrodzie. Dopiero bowiem po ostatecznym wycofaniu się lądolodu i ociepleniu klimatu do tego stopnia, że pojawiła się roślinność tundrowa i przywędrowały zwierzęta, przede wszystkim renifery, powstały warunki do osiedlenia się człowieka. Za reniferami przyszli koczownicy, dla których były one zarówno dostarczycielami pożywienia jak i źródłem surowca do wyrobu ubrań, broni, narzędzi oraz pokrycia szałasów.

Na wysokich piaszczystych brzegach jezior i rzek między innymi w Burdyniszkach, Krzywym, Maćkowej Rudzie, Piertaniach znajdujemy pozostałości obozowisk łowców reniferów ze schyłku starszej epoki kamienia (późnego paleolitu). Założyły je plemiona zaliczane przez archeologów do kręgu kultur z liściakami (liściak to bardzo charakterystyczny dla tego czasu krzemienny grot strzały). Najstarsze znaleziska, głównie w postaci narzędzi krzemiennych, datowane są na dziesiąte tysiąclecie przed Chrystusem.

Ostateczny koniec epoki lodowej (druga połowa IX tys. p.n.e.) oraz ciągłe ocieplanie się klimatu, które spowodowało przesunięcie strefy tundry w kierunku północnym położyło kres pobytowi na ziemiach północno-wschodniej Polski plemion późnopaleolitycznych. Za reniferami wywędrowali oni na obszar dzisiejszej Estonii, Litwy i Łotwy. Zaledwie niewielka część pozostała na miejscu adaptując się do zmieniających warunków środowiska naturalnego.

Zmiana formacji roślinnych (początkowo las iglasty, później mieszany), a co za tym idzie składu gatunkowego fauny, która upodobniła się do współczesnej, wymusiły przemiany w rozwoju grup ludzkich. Narzędzia uległy miniaturyzacji a poważniejszą rolę oprócz łowiectwa w gospodarce zaczęły odgrywać rybołówstwo i zbieractwo. Możliwość intensywnej eksploatacji środowiska naturalnego w bogatej w pożywienie i surowce strefie pojezierzy umożliwiła przejście od koczowniczego do częściowo osiadłego trybu życia. Duża ilość stanowisk archeologicznych znalezionych w okolicach Burdyniszek, Cimochowizny, Czerwonego Folwarku, Maćkowej Rudy, Magdalenowa, Rosochatego Rogu, Sobolewa, Starego Folwarku i Wigier zdaje się świadczyć o bardzo intensywnym zasiedleniu okolicy.

Decydujący wpływ na kulturowe oblicze mezolitu w tej części Polski miało przybycie tu z północnego-wschodu w drugiej połowie ósmego tysiąclecia p.n.e. grup ludności zaliczanych przez archeologów do kundajskiego kręgu kulturowego.

Ze względu na sprzyjające warunki środowiska naturalnego panujące na Suwalszczyźnie przyswajający (mezolityczny) model gospodarki grup ludzkich tu zamieszkujących przetrwał dużo dłużej niż na innych terenach. Podczas gdy na ziemiach niemal całej Polski od połowy piątego tysiąclecia p.n.e. rozwija się uprawa roli, hodowla i rzemiosło oraz panuje całkowicie osiadły tryb życia, wokół Wigier nadal zamieszkują potomkowie ludności kundajskiego kręgu kulturowego prowadzący od kilku tysiącleci niemal niezmienioną gospodarkę. Nieliczne ślady pobytu kultur rolniczych (neolitycznych) w postaci gładzonych krzemiennych siekierek i kamiennych toporków oraz fragmentów ceramiki znalezione między innymi w Burdyniszkach, Piertaniach i Remienkiniu pochodzą z drugiej połowy trzeciego tysiąclecia p.n.e. Podobnie datuje się przyjęcie przez mieszkańców tych ziem nowych zdobyczy kulturowych: rolnictwa i hodowli. Nieco wcześniej bo już na początku czwartego tysiąclecia p.n.e. pojawia się najstarsza ceramika.

O epoce brązu (ok. 1800-550 p.n.e.) na opisywanym terenie wiemy niewiele. Wynika to z niemal całkowitego braku zabytków pochodzących z tego okresu. Wydaje się to świadczyć o słabym zaludnieniu, natomiast charakter znalezisk (głównie zabytki krzemienne) znamionuje pewne zapóźnienie cywilizacyjne. W literaturze przedmiotu pojawiły się nawet teorie o tzw. pustce osadniczej istniejącej tu w owym czasie.

Widoczny rozwój osadnictwa i wyraźny postęp kulturowy na interesującym nas obszarze następuje około połowy VI wieku p.n.e. (początek wczesnej epoki żelaza), kiedy docierają tu z dorzecza Dniepru grupy ludności bałtyjskiej - przodków późniejszych Prusów i Jaćwingów. Suwalszczyzna znajduje się w owym czasie pomiędzy dwoma silnymi centrami kulturowymi ulokowanymi na Mazurach (kultura kurhanów zachodniobałtyjskich) oraz na Litwie i północnej Białorusi (kultura ceramiki kreskowanej). Zasiedlenie okolic Wigier następuje nieco później (przełom IV i III wieku p.n.e.) i pod względem kulturowym ma charakter mieszany. W rejonie Żubronajć powstaje wówczas i istnieje przez kilka wieków skupienie osadnicze, w skład którego wchodzą wysoczyznowe osiedle obronne zwane obecnie "Górą Różańcową" i kilka osad płaskich. Dwie z nich były badane wykopaliskowo na początku lat sześćdziesiątych. Odkryto tam między innymi ślady odlewnictwa brązu i dowody miejscowej produkcji żelaza z rud darniowych. W jeziorze Pierty zarejestrowano ślady bardzo typowego dla strefy mazurskiej osiedla zbudowanego na platformie nawodnej tzw. osiedla rusztowego. Podstawą egzystencji społeczeństw wczesnożelaznych było wyspecjalizowane rolnictwo.

Największy rozwój plemion bałtyjskich następuje w pierwszych wiekach naszej ery zwanych okresem rzymskich, kiedy to ziemie "barbaricum" a wśród nich i północno-wschodnia Polska znalazły się pod ekonomicznym wpływem Cesarstwa Rzymskiego. W końcu II wieku n.e. powstaje silne centrum osadnicze w dorzeczu Czarnej Hańczy, którego najcenniejszą pozostałością jest cmentarzysko kurhanowe w Szwajcarii użytkowane od końca II do początków V wieku n.e. Obok bogato wyposażonych, tradycyjnych w tej strefie grobów szkieletowych i ciałopalnych przykrytych nasypami kamienno-ziemnymi odkryto tu tzw. "groby książęce" zawierające przedmioty luksusowe niekiedy importowane z odległych prowincji rzymskich. Obok cmentarzyska, tuż u podnóża grodziska w Osinkach odkryto i zbadano pozostałości osad z tego czasu. Na obszarze Wigierskiego Parku Narodowego znajdujemy także ślady osad z pierwszych wieków naszej ery między innymi w Burdyniszkach, Czerwonym Krzyżu i Piertaniach. W Płocicznie w czasie ostatniej wojny Niemcy rozkopali cmentarzysko. Z lakonicznych wzmianek wiemy, że odkryli monety rzymskie, ozdobne bransolety z brązu i groty oszczepów.

Na przełomie okresów rzymskiego i wędrówek ludów (V w. n.e.) następuje skromne wyposażanie grobów co można interpretować jako wyraźne zubożenie społeczeństwa. Zmieniają się też miejsca grzebania zmarłych. Zachodzące wówczas procesy kulturowe nie zawsze jeszcze do końca zbadane i wytłumaczone doprowadziły na przestrzeni najbliższych kilku wieków do ostatecznego ukształtowania się zjawiska kulturowego jakim była wczesnośredniowieczna Jaćwież.

We wczesnym średniowieczu (VII-XIII wiek) tereny wokół jeziora Wigry zamieszkiwali Jaćwingowie. Ich terytorium plemienne rozciągało się pomiędzy Biebrzą, Niemnem i Wielkimi Jeziorami Mazurskimi. Podstawę gospodarki plemion jaćwieskich stanowiło rolnictwo oparte na uprawie zbóż i hodowli zwierząt. Istotną rolę w życiu codziennym odgrywało rzemiosło, rozwijała się wymiana handlowa. Dodatkowym źródłem bogactwa były wyprawy wojenne. Centrami osadnictwa stały się grody, łączące funkcje obronne i administracyjne. Interesujące nas tereny w późnej fazie wczesnego średniowiecza wchodziły prawdopodobnie w skład włości Kresima, której centrum lokują badacze na "Górze Zamkowej" w Szurpiłach. Wokół Wigier zarejestrowano liczne osady wczesnośredniowieczne w Burdyniszkach, Cimochowiźnie, Leszczewie, Leszczewku, Wigrach i na wyspie Kamień.

Jeszcze do niedawna nasza wiedza na temat obrządku pogrzebowego plemion jaćwieskich była bardzo uboga i opierała się na nielicznych źródłach. Nowe światło na wyjaśnienie tego problemu rzuciły badania przeprowadzone w końcu lat osiemdziesiątych w Burdyniszkach. Odkopano tam złożone bezpośrednio do ziemi przepalone kości ludzkie i fragmenty ozdób wraz z ceramiką datowaną na IX-XIII wiek. Prawdopodobnie jest to ślad po tzw. cmentarzysku warstwowym, na którym spalone szczątki zmarłych wraz z wyposażeniem składano do ziemi lub rozsypywano po jej powierzchni. Stosowanie takich praktyk może tłumaczyć brak zachowanych cmentarzysk z tego okresu.

Początkiem kresu niezależnego bytu plemion jaćwieskich stało się sprowadzenie do Polski Zakonu Krzyżackiego w 1226 roku. Z żelazną konsekwencją, przy pomocy ościennych władców, rycerze spod znaku czarnego krzyża podbijali kolejne włości stosując przy tym taktykę spalonej ziemi. Pokonanym nie pomogły ani naturalne walory obronne terenu ani dobrze umocnione grody ani nawet wybitne zdolności militarne ostatniego plemiennego przywódcy Skomanda podkreślane nawet przez kronikarzy zakonnych. Po stłumieniu ostatniego powstania jaćwieskiego w 1283 roku, jak napisał Piotr z Dusburga "I ziemia krzyżacka pozostała opustoszała". Niedobitki Jaćwingów rozproszyły się w różnych kierunkach. Część z nich skryła się w gęstej nadwigierskiej puszczy, gdzie z czasem rozpłynęli się wśród żywiołu napływających tam z ościennych terenów kolonistów.

.