Nr 4/2004

TURYSTYKA, WĘDKARSTWO, REKREACJA

   

Jarosław Borejszo

   

Zimowa turystyka

    

  (1)

  

 

  

Iceboard - deska na płozach i żagiel (fot. J.Borejszo)

 

Narciarstwo ma w naszym regionie zde- cydowanie więcej zwolenników niż jazda na łyżwach. Jeżeli tylko są sprzyjające warunki śniegowe, wszystkie szlaki parku doskonale nadają się do uprawiania tej formy turystyki. Myślę tu oczywiście o narciarstwie nizinnym, uprawianym na nartach biegowych lub śladowych. Skoro wszystkie szlaki parku nadają się dla turystyki narciarskiej, nie ma potrzeby tworzenia odrębnego ich oznakowania dla narciarzy. Sądzę, że bardziej atrakcyjne są trasy narciarskie prowadzące po terenach pagórkowatych. Stąd też ciekawsza dla narciarzy jest północna, pofalowana część parku. Planując trasę wycieczki pamiętać, że w lesie śnieg leży dłużej. Spośród wszystkich znakowanych szlaków trudno byłoby wyróżnić te szczególnie przydatne dla narciarzy. Wspomnę jednak o jednym, ze względu na łatwy do niego dojazd zarówno turystom zmotoryzowanym jak i nie posiadającym samochodu. Jest to zielony, okrężny szlak, prowadzący przez lasy Obwodu Ochronnego Krzywe oraz, na krótkim odcinku, drogami wsi Leszczewo. Rozpoczyna się i kończy pod dyrekcją Wigierskiego Parku Narodowego. Zmotoryzowani mają do dyspozycji parking (zimą bezpłatny), można też dojechać miejskim autobusem linii 2 (końcowy przystanek). Pętla szlaku ma długość 7 km, w sam raz na sobotni wypad. Mniej wytrwali narciarze mogą trasę skrócić, jadąc od Suchara IV ścieżką edukacyjną do jeziora Czarnego i dalej koło plaży z powrotem do Krzywego. Cieniste grądy i bory mieszane powodują, że śnieg utrzymuje się tu długo. Sam pod koniec zimy miałem okazję napotykać spacerowiczów, którzy dziwili się, że jeszcze można jeździć tu na nartach. Z Krzywego można też wyruszyć na inne szlaki WPN-u. Wszystkie one mogą z powodzeniem konkurować z narciarskimi trasami biegowymi, znajdującymi się w położonym na północ od Suwałk lesie Białorogi. Dodatkowym atutem tras w okolicach Krzywego jest wygodniejsze miejsce do pozostawienia samochodów i częściej kursujące autobusy miejskie. Szlaki dla narciarzy nie są wprawdzie specjalnie przygotowywane, ale spora liczba odwiedzających powoduje, że zazwyczaj można korzystać ze śladu „założonego” przez poprzedników.

  

Narciarstwo biegowe (fot. J.Borejszo)

  

Opowiadając o turystyce narciarskiej nie można nie wspomnieć o „Wędrówkach Północy”. Jest to rajd narciarski organizowany już od ponad ćwierćwiecza przez suwalski Oddział PTTK. Prawie co roku przynajmniej jedna z tras rajdu przebiega przez teren Wigierskiego Parku Narodowego.

  

  

  

ciąg dalszy     

  

  

  

    

W porównaniu z pozostałymi nizinnymi regionami Polski Suwalszczyzna posiada najlepsze warunki naturalne do uprawiania turystyki zimowej. Wprawdzie ostatnio zima płata figle, jednak wieloletnie pomiary meteorologiczne niezbicie wykazują, że to właśnie w okolicach Suwałk ta pora roku trwa najdłużej – średnio 115 dni. Najniższe na polskim niżu temperatury powodują, że już nawet w grudniu niektóre jeziora zamarzają i można rozpocząć sezon łyżwiarski. Na początku dostępne są mniejsze i płytkie jeziora. Najszybciej w rejonie parku zamarza jezioro Dowcień. Ciekawe, że pochodząca z języka jaćwieskiego nazwa tego akwenu wskazuje na tę jego cechę. Po jaćwiesku dau-ten-is oznaczało łatwo zamarzające.

Na długą łyżwiarską wyprawę po największym naszym jeziorze – Wigrach – trzeba poczekać przynajmniej do drugiej połowy stycznia. Ogromna masa wody i liczne głębiny powodują, że Wigry zamarzają stopniowo, a całkowite skucie lodem następuje najwcześniej pod koniec grudnia. Ale i wtedy trzeba jeszcze trochę poczekać z łyżwiarską eskapadą. Zróżnicowana konfiguracja dna powoduje, że lód na Wigrach ma bardzo zmienną grubość. Całe Wigry można przejechać dopiero po dłuższych mrozach. Niewielu śmiałków decyduje się na przyjechanie takiej trasy, dystans jest imponujący, od Gawrych Rudy do Starego Folwarku jest prawie 20 kilometrów. Jednak jeśli upewnimy się, że gruby lód skuł całą powierzchnię jeziora, warto podjąć takie wyzwanie. Pamiętajmy, aby nigdy nie podjeżdżać do miejsc, w których do jeziora dopływają rzeki oraz w pobliże ujścia Czarnej Hańczy z Wigier do jeziora Postaw – miejsca te najczęściej w ogóle nie zamarzają.

  

Wyścigi psich zaprzęgów (fot. J.Borejszo)

  

Pustka i bezkres jeziora wywierają na łyżwiarzach silne wrażenia. Fakt, że niewiele osób może poszczycić się przejechaniem całych Wigier na łyżwach wynika również z tego, że niezbyt często się zdarza niezbędna do tego, bezśnieżna, mroźna zima. Kiedy już można bezpiecznie jeździć po całych Wigrach, wtedy zazwyczaj pokrywa je warstwa śniegu i jazda na łyżwach nie jest już możliwa. Wtedy też najlepiej łyżwy zamienić na narty.

Trzeba jednak uczciwie powiedzieć, że zimą nie zawsze śniegu jest pod dostatkiem. Częste zmiany pogody powodują, że trudno jest wcześniej zaplanować i potem zrealizować zamierzenia narciarskie. Ciągle jednak, oczywiście oprócz gór, właśnie na Suwalszczyźnie jest największa szansa na napotkanie śniegu. Pierwsze intensywne opady białego puchu pojawiają się zwykle już pod koniec października a ostatnie nawet w końcu kwietnia. W tym roku większe opady śniegu wystąpiły jednak dopiero w trzeciej dekadzie listopada, lecz wkrótce spłukały je deszcze i właściwie trudno prognozować, kiedy pojawią się warunki do uprawiania turystyki narciarskiej.

  

 

indeks tematyczny "WIGRY" home Wigierski PN spis treści następny artykuł